Forum www.dubbing.fora.pl Strona Główna www.dubbing.fora.pl
Jedyne forum w Polsce poświęcone dubbingowi do seriali i filmów dla dorosłych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rok 1960

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.dubbing.fora.pl Strona Główna -> 1960-69
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bytuch




Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro Mar 05, 2008 11:05 pm    Temat postu: Rok 1960

-
-
-
-
-

-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rok 1960.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
DUBBING ROKU
1.Wszystko o Ewie-USA reż.Joseph Mankiewicz
reż.dubb.:Romuald Drobaczyński
Redaktorzy :Krystyna Bilska, Janina Balkiewicz
Operator dźwięku Anatol Łopuchowski
Montaż H. Gniewkowska


MARGO – Bette Davis - Aniela Świderska
EWA – Anne Baxter - Katarzyna Łaniewska
ADDISON DEWITT – George Sanders - Artur Młodnicki
KAREN – Celeste Holm - Alicja Pawlicka
BILL SAMSON – Gary Merrill - Wiesław Machowski
LLOYD RICHARDS – Hugh Marlowe - August Kowalczyk
MAX FABIAN – Gregory Ratoff - Mieczysław Pawlikowski
PHOEBE – Barbara Bates - Wanda Chwiałkowska
BRIDIE – Thelma Ritter - Krystyna Feldman
PANNA Caswell – Marilyn Monroe - Teresa Watras
DZIEWCZYNA – Randy Stuart - Teresa Ujazdowska
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]


.......[link widoczny dla zalogowanych]...[link widoczny dla zalogowanych]
Bette Davis, filmową Margot doskonale zdubbingowała Aniela Świderska[tu w kadrze z filmu "Przygody psa Cywila"]
........[link widoczny dla zalogowanych]...[link widoczny dla zalogowanych]
George Sanders jako słynny krytyk teatralny Addison de Witt i Artur Młodnicki który użyczył mu głosu w polskiej wersji dubbingowej[ kadr z filmu "Pamiętnik pani Hanki"].
.........[link widoczny dla zalogowanych]...[link widoczny dla zalogowanych]
Anne Baxter jako Ewa Harrington i Katarzyna Łaniewska, jej polski głos[kadr z filmu"Złote koło"]
........[link widoczny dla zalogowanych]...[link widoczny dla zalogowanych]
Thelma Ritter jako wierna garderobiana Margo, Birdie i dubbingująca ją Krystyna Feldman[kadr z filmu "Miejsce na ziemi"]
.........[link widoczny dla zalogowanych]...[link widoczny dla zalogowanych]
Gregory Ratoff jako Max Fabian i Mieczysław Pawlikowski, jego polski głos, tu w scenie z filmu "Gangsterzy i filantropi".

"...Film ten jest uważany za jedno z największych osiągnięć kinematografii amerykańskiej ostatniego dziesięciolecia. Jego walory - to autentyzm opisu amerykańskiego środowiska teatralnego, inteligentny dowcip, ciekawe spięcia psychologiczne, świetne aktorstwo Bette Davis i Anne Baxter..."[F]

"Podobnie jak znana u nas "Bosonoga contessa" Mankiewicza, tak starszy o parę lat obraz jego reżyserii "Wszystko o Ewie" - jest wielkim popisem narracji filmowej. "Ewa" ma jednak tę przewagę nad ckliwą, melodramatyczną "Contessą", że jest filmem psychologicznym, nasyconym bogatą treścią. Poza tym kreację Bette Davis można zaliczyć do szczytowych osiągnięć sztuki aktorskiej.
Choć nie jest to film z gatunku tzw. trudnych - z pewnością daleko odbiega od seryjnej produkcji, przeznaczonej wyłącznie dla celów rozrywkowych. Jest historią kariery aktorskiej młodej dziewczyny, utalentowanej, przebiegłej i bez skrupułów - takiej, która po trupach osiągnie swój cel życiowy. Ewa (Anne Baxter) zdobywa zaufanie wybitnej, starzejącej się aktorki (Bette Davis) i zajmuje nie tylko jej miejsce w teatrze, nie tylko próbuje wydrzeć jej sławę, lecz zająć również jej miejsce u boku mężczyzny.
Oczywiście ten pojedynek odbywa się na tle dość fragmentarycznie wprawdzie, lecz rzetelnie ukazanego środowiska aktorskiego, które zawsze stanowi dodatkową atrakcję dla widza.
Film jest w zasadzie atakiem reżysera na hollywoodzki świat filmowy, na wielkie gwiazdy i ich protektorów. Teatr to kamuflaż. Chodzi o świat filmu.
Większość scen jest znakomicie wypointowanych, a niektóre przejścia - to prawdziwe "skoki dramaturgiczne", które zdumiewają pomysłowościa przy całej swej prostocie i ujawniają nie lada majstra.
"Ewa" ma polskie opracowanie dubbingowe, co jest nader słuszne, jako że w filmie jest wiele dialogów i sporo narracji oraz tzw. monologów wewnętrznych. Reżyser dubbingu, Romuald Drobaczyński, zademonstrował dobrą na ogół robotę, choć tu i ówdzie można mieć do niego pretensję o drobne niedokładności synchronu. Mimo wszystko po kilku już minutach jesteśmy przekonani, że amerykanie mówią po polsku.
[Czesław Michalski, Dookoła świata nr.13, 14 luty 1960 r.]

Film ten jest jednym z największych osiągnięć polskiego dubbingu! Świetna reżyseria, kapitalnie napisane teksty, doskonały synchron i doskonale dobrani głosowo aktorzy polscy. Na wyróżnienia zasługuje Aniela Świderska, która głosowo jest nawet lepsza od swojego oryginału, tzn. samej Bette Davis.[bytuch]
--------------------------------------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------------------------------------
2.Godzina 12.30-Rum. reż.Andrei Blaier i Sinisa Ivetici
reż.dubb.:Romuald Drobaczyński
................................................................................[link widoczny dla zalogowanych]
"...Film dla młodzieży, ale nawet ta etykietka nie ratuje go przed zarzutami: natrętnego moralizowania, nieprawdopodobieństwa psychologicznego, naiwności..."[F]

-------------------------------------------------------------------------------------------------
3.Przygoda na plantacji-Ang. reż.John Guillermin
reż.dubb.:Henryka Biedrzycka
-B.Jurczyńska, Małgorzata Leśniewska, Czesław Byszewski, Stefan Friedman, Krystyna Chimanienko, Maria Czyż, Hanka Bielicka, Halina Jasnorzewska, Wanda Łuczycka, I.Okoniówna...
...............................................................................[link widoczny dla zalogowanych]
Jeden z ukochanych filmów mojego dzieciństwa. Mała Jenny [Mandy Miller]przez nieuwagę strąca z półeczki porcelanowego pieska, który rozbija się na drobne kawałki. Jenny ucieka z domu by zarobić na ukochanego pieska swojej mamy, na plantacji chmielu. Tu czeka na nią wiele emocjonujących przygód. [bytuch]

-----------------------------------------------------------------------------------------------------

4.Czerwony sygnał-Wł. reż.Pietro Germi
reż.dubb. Seweryn Nowicki

-Jan Świderski, Zofia Mrozowska, Tomasz Miłkowski, Jerzy Nasierowski, Wanda Majerówna, August Kowalczyk...
................................................................................[link widoczny dla zalogowanych]
""...Uwaga,wybitny film!... Tę świetną opowieść o życiu rodziny włoskiego kolejarza krytycy nazywają "łabędzim śpiewem neorealizmu". Nie bez słuszności, bo film ów zamyka heroiczny okres rozkwitu tej największej po wojnie szkoły filmowej. "Czerwony sygnał" uzyskał wiele nagród na zagranicznych festiwalach m. in. : w San Sebastian - nagrodę dla najlepszego filmu zagranicznego i nagrodę dla najlepszej aktorki Luisy Della Noce, w Cork - nagrodę za najlepszą reżyserię i w San Francisco - nagrodę dla najlepszego aktora, Pietro Germiego..."[F]

"Wprawdzie jest w tym filmie sporo publicystyki i niemal cały traktat o związkach zawodowych, ale elementy te są bardzo zgrabnie wplecione w fabułę. Toteż "Czerwony sygnał", którego bohaterem jest stary kolejarz włoski, ogląda się z żywym zainteresowaniem - tym większym, że reżyser dba o prawidłowy i bardzo logiczny rozwój akcji oraz umiejętnie stopniuje napięcie, ukazując przy tym naprawdę ciekawe tło społeczne, na którym działają jego bohaterowie.
Maszynista kolejowy, Andrea (tę rolę gra Germi, zarazem reżyser filmu), jest dobrym, choć despotycznym mężem i ojcem. Zrozumiałe więc, że dochodzi do ostrych konfliktów między nim i dwojgiem jego dorosłych dzieci. Rodzinne dramaty i niepowodzenia w pracy załamują starego, który coraz częściej zagląda do kieliszka, co z kolei doprowadza go do zdrady przyjaciół.
Niektóre sceny są może zbyt ckliwe i film chwilami ma ton łzawego melodramatu. Ale są tez i partie świetne z nieoczekiwanymi skokami dramaturgicznymi, pełne napięcia i doskonale obnażające charaktery ludzkie, jak np. scena bójki w rodzinie po wyznaniu Julii, iż oczekuje nieślubnego dziecka.
"Czerwony sygnał" oglądamy w polskiej wersji dialogowej (dubbing), starannie zrealizowanej przez reż. Seweryna Nowickiego. Polscy aktorzy bardzo nam trafiają do przekonania i szczerze wzruszają swą interpretacją, choć zbyt może literackie teksty bynajmniej im tego nie ułatwiają. Szczególnie dobrze wczuwają się w klimat filmu Jan Świderski i Zofia Mrozowska jako polscy odtwórcy głównych ról."
[Czesław Michalski, Dookoła świata nr.17, 24 kwietnia 1960 r.]

-----------------------------------------------------------------------------------------------------
5.Piątka z wyspy skarbów-Ang. reż.Gerald Landau
reż.dubb.Maria Olejniczak
-Zofia Raciborska, Krystyna Chimanienko, Piotr Fronczewski, B. Jurczyńska, Jerzy Tkaczyk, Zbigniew Zapasiewicz, Tadeusz Cygler, M. Michalska...
............................................[link widoczny dla zalogowanych]
"...Bardzo przyjemny film dla młodocianej widowni. Doskonale wykorzystuje element sensacji: poszukiwanie skarbów na bezludnej wyspie..."[F]
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
6.Mam 16 lat-NRD reż.Carl Balhaus
reż.dubb. Romuald Drobaczyński

-Mirosława Lombardo, W. Ostrowska, Bohdana Majda, Krystyna Feldman, Alicja Krawczykówna, Krystyna Kołodziejczyk, Danuta Starczewska, Ignacy Machowski, Z. Konanowicz, Janusz Kubicki, Maciej Rayzacher, Aleksander Mrożek, W. Biały, M. Stanisławski, Antoni Żukowski...
...............................................................................[link widoczny dla zalogowanych]
"...Historia szesnastoletniej dziewczyny, która trafia do domu poprawczego. Problem tzw. trudnej młodzieży opowiedziany w sposób naiwny i nieprzekonywający..."[F]

"Jest to historia o tzw. młodzieży trudnej, która z reguły ląduje w domu poprawczym. Tam też toczy się większa część akcji tego filmu. Główna bohaterka - to szesnastoletnia dziewczyna, zagubiona trochę w życiu, skłócona z otoczeniem i oszukana w miłości.
Helga - tak brzmi jej imię - jest jedyną prawdziwą postacią w filmie.
Jej towarzyszki i towarzysze z domu poprawczego są natomiast zbyt grzeczni i zbyt układni, byśmy im uwierzyli, że istotnie w domu poprawczym są na swoim miejscu, że słusznie się tu znaleźli. Dom poprawczy jest zresztą również trochę podlakierowany, a cała strona dydaktyczna filmu przedstawia się niezbyt przekonywająco. Odnosimy wrażenie, że scenarzysta i reżyser wybrali po kilka fragmentów ze wszystkich filmów o podobnej tematyce i odpowiednio je wygładziwszy - skomponowali z nich całość.
Ale naturalny ton filmu i poza tym kiepskie raczej aktorstwo - wszystko to odbiło się ujemnie na polskim opracowaniu dubbingowym. Reżyser Romuald Drobaczyński dobrał wprawdzie odpowiednio głosy i starał się tchnąć nieco życia w poszczególne postacie, ale nie mógł przecież zmienić filmu. Tekst polskich dialogów pozostawia zresztą wiele do życzenia. Dialogi te są dość odległe od potocznego języka, jakim powinni mówić bohaterowie filmu, i na pewno nie ułatwiały one pracy polskim aktorom."
[Czesław Michalski, Dookoła świata nr.34, 21 sierpnia 1960 r.]

--------------------------------------------------------------------------------------------------
7.Szukam ojca-ZSRR reż.Lew Gołub
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
"...Akcja tego filmu rozgrywa się w czasie okupacji. Bohaterką jest pięcioletnia dziewczynka, córka dowódcy oddziału partyzanckiego. Dobra gra małych aktorów. Odtwórczyni głównej roli, Ania Kamienkowa, zdobyła za swą kreację nagrodę na festiwalu w Mar del Plata w 1959 roku..."[F]

"Czteroletnia Lena, zagubiona wśród huku eksplodujących bomb i pocisków artyleryjskich - od pierwszej chwili wzbudza nasza sympatię i wywoluje zaniepokojenie swymi dalszymi losami. Przygody tej małej dziewczynki, córki dowódcy oddziału partyzantów radzieckich, którą prześladuja hitlerowcy z taką samą pasją, z jaką bezskutecznie ścigają jej ojca, są pełne emocji i trzymaja widownię w nieustannym napięciu. Równie emocjonujące są sceny akcji partyzanckich, szczególnie ryzykowna wyprawa ojca Leny do dowództwa niemieckiego, kiedy to radziecki partyzant w przebraniu gestapowca staje przed hitlerowskim komendantem.
Polska wersja dialogowa (dubbing), zrealizowana przez reżysera Mirosława Bartoszka, jest na ogół udana, choć wątpliwości budzi koncepcja roli Niemca, który rzekomo źle mówi po rosyjsku. Reżyser dubbingu ujął to w ten sposób, iż kazał polskiemu aktorowi używać wyłącznie bezokolicznika przy jednoczesnym zachowaniu jak najbardziej prawidłowej artykulacji. Brzmi to sztucznie i naprawdę byłoby lepiej, gdyby Niemiec mówił prawidłowo po polsku..."
[Czesław Michalski, Dookoła świata nr.28, 10 lipiec 1960 r.]


-----------------------------------------------------------------------------------------------------
8.O życie dziecka-Ang. reż.Gerald Thomas
reż.dubb. Jerzy Twardowski
-Teodor Gendera, Renata Kossobudzka, Tomasz Miłkowski, Maciej Maciejewski, Bolesław Płotnicki ...
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"... Scenariusz tego filmu oparto na słuchowisku radiowym "Zegarowy zamek" pióra znanego pisarza kanadyjskiego Arthura Haileya, autora powieści "714 wzywa pomocy", drukowano niedawno w "Expressie Wieczornym". Treść filmu stanowią perypetie chłopca zamkniętego w kasie pancernej. Zręczna realizacja, film pełen napięcia, inteligentna gra głównego bohatera ..."[F]

"Historia, która posłużyła najpierw jako temat słuchowiska radiowego, a następnie scenariusza filmowego - jest od początku do końca autentyczna. Przed dziesięciu laty było o niej zresztą głośno w prasie amerykańskiej.
Zdarzyło się to w jednym z banków kanadyjskich. W pancernej kasie z niezwykle skomplikowanym zamkiem zegarowym, który otwierał się automatycznie dopiero po upływie sześćdziesięciu przeszło godzin - w pewne sobotnie popołudnie zamknięty został przypadkowo mały chłopiec.
Akcja ratunkowa ukazana jest z dokumentalną niemal dokładnością. Oczywiście robi to duże wrażenie, choć trudno nie dostrzec słabości reżyserii i naiwności scenariuszowych. Emocje są może mniej podobne do przeżywanych zazwyczaj na dobrym filmie, a raczej zbliżone do wrażeń, jakie daje lektura reportażu w gazecie. W każdym razie widz jest jakoś zaangażowany uczuciowo w tę wielka akcję ratowania dziecka i jest też pełen uznania dla ludzi, którzy ją z taką energią prowadzą.
KRÓTKO MÓWIĄC: nie udany wprawdzie dubbing, ale w samym filmie natomiast - sporo emocji, tudzież ciekawe obrazki kanadyjskie."
[Czesław Michalski, Dookoła świata nr.26, 26 czerwiec 1960 r.]

--------------------------------------------------------------------------------------------------------
9.Szalona noc-Meksyk reż.Tito Davison
................................................................................[link widoczny dla zalogowanych]
"... Składanka rewiowa o nierównej wartości. Obok dobrych występów taneczno-muzycznych, komponowanych pomysłowo pod względem plastycznym, są tu fragmenty zdecydowanie słabsze, zatrącające swym układem o szmirę.Kolor - świetny technicznie ..."[F]
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
10.Teresa Raquin-Fr. reż.Marcel Carne
reż.dubb. Jerzy Twardowski
-Aleksandra Śląska, Czesław Wołłejko, August Kowalczyk, Zofia Tymowska, Wiesław Michnikowski, Andrzej Bogucki, Stanisław Milski ...
.............................................[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"... Uwspółcześniona adaptacja znanej powieści Emila Zoli. Scenarzysta Charles Spaak i reżyser Marcel Carne wykorzystali tylko postacie i niektóre wątki oryginału, dając im własną, zmodernizowaną interpretację. W filmie tym odnaleźć można zarówno ostry naturalizm Zoli jak i sugestywną atmosferę - tak charakterystyczną dla dzieł twórcy "Ludzi za mgłą" i "Hotelu du Nord". Świetna gra aktorów. Błyszczy wśród nich Simone Signoret, znana polskim widzom ze "Złotego kasku" i "Widma". Nagroda Srebrnego Lwa na festiwalu weneckim w 1953 roku ..."[F]

"Emil Zola jest jednym z tych autorow, którzy niemal od pierwszych lat istnienia filmu fabularnego aż po dzień dzisiejszy dostarczaja scenarzystom świetnych tematów. Kilkanaście jego dzieł było wielokrotnie już filmowanych i zapewne niejeden jeszcze reżyser sięgnie w przyszlosci do starego Zoli.
"Teresa Raquin", którą przed paru laty przeniósl na ekran Marcel Carne i która obecnie znalazla się w repertuarze naszych kin, jest adaptacją bardzo śmiałą, uwspółcześniona, z zachowanym jednakże ogólnym klimatem powiesci i z calym jej psychologicznym bagażem.
Było oczywiscie wiele ryzyka w tym umiejscowieniu dziewiętnastowiecznego melodramatu, we współczesnej scenerii, ale duże doświadczenie i przede wszystkim kultura rezysera zapobiegły niedomogom artystycznym. Kto wie czy modernizując utwór Zoli - Marcel Carne nie nadał tej powiesci nawet jakiegoś znosniejszego klimatu. W kazdym razie naturalizm Zoli jest w filmie mniej chyba brutalny i łatwiejszy do przyjęcia niz w książce.
Historia tyranizowanej przez męża i świekrę Teresy, jej pozamałżeński romans i wreszcie dramat sumienia po przypadkowym morderstwie - wszystko to ukazane jest z bardzo umiejętnie dawkowanym napięciem i w atmosferze ciągle narastającej wielkiej katastrofy.
Polska wersja dialogowa zrealizowana przez reżysera Jerzego Twardowskiego, jest bardzo udana. Na podkreślenie zasługuje wyjątkowo trafna obsada, dobrze napisany i również dobrze mówiony dialog, tudzież godna pochwały dbałość o tzw. synchron ... Już po kilku pierwszych kwestiach najbardziej nawet zawzięty przeciwnik dubbingu zapomina o swych uprzedzeniach. Spośród polskiej obsady wybijają się: Aleksandra Śląska jako Teresa, czyli dublerka Simone Signoret [obie tworzą świetne kreacje, stapiające się w jedną całość] oraz Czesław Wołłejko, który w bardzo ciekawej koncepcji aktorskiej zdublował szantażystę - marynarza..."[Czesław Michalski,Dookoła Świata-nr 22/60]
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
11.Prawo i bezprawie-Ang. reż.Charles Crichton
reż.dubb. Seweryn Nowicki

- Czesław Byszewski, ...
...............................................................................[link widoczny dla zalogowanych]
"...Bardzo zabawna komedia. Jej bohaterami są: znany przemytnik, konspirujący swą działalność, oraz jego syn - sędzia. Typowy angielski humor, świetna gra aktorów..."[F]

"Kto pamięta znakomitą "Szajkę z Lawendowego Wzgórza" i nazwisko twórcy tej komedii, reżysera Crichtona - ten łatwo może sobie wyobrazić jakiego typu groteska jest jego późniejszy o parę lat film "Prawo i bezprawie" i ile specyficznego humoru angielskiego zawiera ta historia o łotrzyku, który - jak to często łotrzykowie czynią - wobec własnego syna udaje cnotliwego obywatela.
Ten pomysł pozwala na zabawne mistyfikacje i przede wszystkim na liczne kpiny z aparatu sprawiedliwości, policji itd. Swoja drogą - głupi naród, ci Anglicy. Jakiś filmowiec robi "balona" z sędziego i nikomu nie przyjdzie do głowy, że można protestować, pisać oficjalne noty, występować przeciw i potępiać. U nas to przynajmniej! Pewien polski reżyser pozwolił sobie niedawno na pokazanie w filmie pijanego strażaka i natychmiast dostał za swoje. Serca nam rosły, gdy czytaliśmy święte słowa oficjalnego protestu strażackiej organizacji zawodowej. Nie wiem ile w tym prawdy, ale słyszałem, że i harcerze poczuli się dotknięci przez małego Piszczyka z "Zezowatego szczęścia", tylko że Munkowi to jakoś uszło na sucho.
W "Prawie i bezprawiu" reżyser powtarza wiele klasycznych gagów komedii kryminalnej, ale trzeba przyznać, że daje im nowa oprawę i stwarza nowe sytuacje, w których te gagi wykorzystuje. Jest też i kilka oryginalnych pomysłów komediowych i sporo świetnych, już czysto farsowych spięć. Film ma poza tym doskonałe tempo i wiele dowcipu w dialogach. Polskiej wersji językowej (dubbing), opracowanej przez reżysera Seweryna Nowickiego, nic nie można zarzucić. Spośród trafnie dobranej polskiej obsady wyróżnia się Czesław Byszewski.
[Czesław Michalski, Dookoła świata nr.38, 18 wrzesień 1960 r.]

"Zabawne "Prawo i bezprawie" bywa tylko chwilami, szczególnie w drugiej części utrzymanej w żwawym tempie. Najgorzej natomiast z emocją. Albo z góry wszystko wiemy, albo łatwo możemy się domyślić. Nie ma tutaj zagadki kryminalnej, która trzymałaby widzów w napięciu. Angielski humor, dość specyficzny i nie zawsze dobrze u nas odbierany, miałby niewątpliwie większe szanse powodzenia, gdyby nie został zgubiony w dubbingu. Raz jeszcze wypada przypomnieć, ze dubbing jest największą krzywda jaka wyrządza się u nas zagranicznym filmom. Dubbingowcy powinni pojąć, że ich praca pozbawiona jest sensu, ponieważ w zbyt wielkiej ilości kin aparatura dźwiękowa jest nadal fatalna i nawet najlepiej dograny dialog staje się dla publiczności zupełnie niezrozumiały. W filmie Crichtona co najmniej połowa dialogów przepada, a wraz z nią oczywiście połowa dowcipów słownych.
Bohaterem "Prawa i bezprawia" jest sympatyczny hochsztapler, który większość swego bujnego życia spędza w więzieniu. Podczas gdy on odsiaduje wyroki, jego syn - studiujący prawo - przekonany jest, iż tata bawi na pracy misjonarskiej w Chinach lub Afryce. Wszystko komplikuje się dopiero wówczas, gdy syn przestępcy zostaje sekretarzem sędziego i ma brać udział w rozprawie przeciw własnemu ojcu..."
[Lucjan Kydryński-Aleksandra, Przekrój nr.807, 25 wrzesień 1960 r. ]


------------------------------------------------------------------------------------------------------------
12.Nędznicy-NRD-Fr cz.1;2 reż.Jean Paul Le Chanois
reż.dubb.Maria Olejniczak
-Leon Pietraszkiewicz, Zdzisław Mrożewski, Małgorzata Leśniewska, Lech Ordon, Stefan Baczyński, narrator - Mieczysław Milecki, Zygmunt Listkiewicz, Bronisław Pawlik, Maria Ciesielska, Wanda Majer ...
...............................................................................[link widoczny dla zalogowanych]
"...Adaptacja znanej powieści Victora Hugo pod tym samym tytułem. Bardzo dosłowna i ilustracyjna. Sporo zamieszania w scenariuszu i konwencjonalna realizacja ..."[F]

"Od 1906 roku, kiedy to anonimowy operator francuskiej firmy "Pathe-Film" przeniósł na ekran fragmenty "Nędzników" - osiemnaście już razy sięgali filmowcy francuscy, włoscy, amerykańscy, hinduscy, meksykańscy, japońscy i egipscy do tej książki Wiktora Hugo. W roli zbiegłego galernika, ukrywającego się pod fałszywym nazwiskiem Valjeana występował już m.in. Harry Baur, Charles Laughton i japoński tragik Sessue Hayakawa. Reżyser Le Chanois zaangażował do tej roli weterana francuskiego filmu - Jeana Gabina.
I na tym właściwie kończą się zasługi twórcy najnowszej wersji "Nędzników". Uznał on zapewne, że reszta należy do Wiktora Hugo, który podobnie jak jego dwaj koledzy po piórze i wielcy narratorzy - Balzak i Dumas - jest niezrównanym scenarzystą filmowym. Najlepszy jednak scenarzysta nic nie pomorze, jeżeli zabraknie reżysera.
Nawet gdy uznamy, że Le Chanois coś tam robił przy filmie - musimy dojść do wniosku, iż praca według scenariusza z roku 1862 (rok wydania "Nędzników") była ponad siły reżysera, w każdym razie - ponad jego możliwości. Nie pokusił się on o wyciągnięcie z książki tego co jest najistotniejsze dla filmu i podjął dość niewdzięczną pracę ilustrowania "Nędzników" za pomocą ruchomych i kolorowych fotografii.
Mamy więc na ekranie jak gdyby trochę malarstwa w stylu epoki i tłumy statystów na polu bitwy i na barykadach. To wypadło nawet nieźle. Ale reżyser starając się zachować absolutną wierność oryginałowi - przeniósł na ekran również wszystkie naiwności książki i całe rezonerstwo Wiktora Hugo, prawdopodobnie w tym celu, by jednak nie ograniczać się wyłącznie do ilustrowania. Lecz to, co jest stosunkowo łatwe do zniesienia w druku - staje się chwilami niemożliwe w filmie.
Zapewne, aktorstwo jest w "Nędznikach" dobre i bardzo dobre. Poza świetnym Gabinem - bądź co bądź grają przecież Bourville, Gianni Esposito, Daniele Delorme i inni, których nazwiska również coś mówią.
Starannie na ogół jest zrobiona polska wersja dialogowa (dubbing) tego filmu. Reżyser Maria Olejniczak włożyła w to wiele pracy i dobrze dobrała obsadę dublerską, spośród której wyróżniają się Leon Pietraszkiewicz (polski Valjean) i Mieczysław Milecki (narrator).".
[Czesław Michalski, Dookoła świata nr.40, 2 październik 1960 r.]

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
13.Londyńskie zuchy-Ang reż.John Kirsh
reż.dubb. Seweryn Nowicki
...............................................................................[link widoczny dla zalogowanych]
"...Film dla młodzieży. Perypetie pięciorga dzieci, ich często zabawne przygody służą tu podaniu dyskretnego morału. Kulturalna reżyseria i scenariusz, duże walory pedagogiczne ..."[F]
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
14.Miejsce na górze-Ang. reż.Jack Clayton
...............................................................................[link widoczny dla zalogowanych]
"...Dramat starzejącej się kobiety, zakochanej w młodszym od niej mężczyźnie, który usiłuje zrobić karierę za wszelką cenę. Dobra reżyseria i świetna kreacja Simone Signoret. Za tę role aktorka otrzymała w ubiegłym roku nagrodę w Cannes oraz Oscara dla najlepszej aktorki zagranicznej roku 1959 ..."[F]

A oto recenzja tego filmu w tygodniku FILM:
"CLAYTON SIGNORET HARVEY ORAZ "Mary, daj mi miasto, kochana!""
"Oto film "Miejsce na górze"Jacka Claytona z Simone Signoret i Laurence Harveyem w rolach głównych. Film jest w wersji polskiej. Albo inaczej: z dźwiękiem polskim. Zdubbingowany. To słówko, na pozór niewinne, oznacza, że aktorom odbiera się głosy i zastępuje innymi; że postaci nie są już tym, czym miały być według koncepcji reżysera i grających je aktorów, skoro element tak ważny jak głos został wyłączony; że skalę aktora sztucznie pomniejszano, a w konsekwencji rozbito całość, jaką miał być film, i to w sensie podwójnym: najpierw odejmując mu dźwięk oryginalny, potem dodając dźwięk obcy - abstrakcyjne głosy, które przydano konkretnym aktorom pojawiającym się na ekranie. Rezultatem tego procederu , uprawianego zresztą na całym świecie, jest twór kaleki, zwany filmem dubbingowanym, którego istnienie w nielicznych tylko wypadkach da się obronić: wówczas mianowicie, kiedy film przeznaczony jest dla dzieci, którym trudno śledzić napisy, ponieważ czytają powoli, albo nie czytają jeszcze wcale, kiedy chodzi o wyeksponowanie tekstu w filmie o charakterze dydaktyczno-oświatowym; kiedy film komentuje narrator, którego nie można pozbawić głosu bez szkody dla filmu, napisy zaś zniekształciłyby myśl reżysera i pomniejszyły wagę komentarza.

Wydaje się jednak że na tym kończy się lista, przy czym ktoś jeszcze mógłby się upominać o film, z którego dialogów nie wolno uronić ani słówka [przypadek "Dwunastu gniewnych ludzi", chociaż należało się dobrze zastanowić odbierając głos aktorowi tej miary, co Fonda] lub wreszcie o filmy dość błahe i w sensie aktorskim ubogie, by rachunek strat był niewielki.
Ale co może usprawiedliwić dubbing filmu takiego jak "Miejsce na górze"? Komu tu jest potrzebny mówiony tekst polski? Czy można przypuszczać, że widz,oglądając ten film,a więc posiadający pewną kulturę filmową, w ramach tej kultury nie rozporządza piękną sztuką czytania napisów?
..............................................[link widoczny dla zalogowanych]
Jednakże ofiarowano nam dubbing. Simone Signoret mówi po polsku. Nie po raz pierwszy zresztą: swą poprawną polszczyznę wielka aktorka zademonstrowała nam już w "Teresie Raquin". Tym razem rzecz jest o tyle pikantniejsza, że Signoret, Francuzka, grająca Francuzkę w angielskim filmie, mówi tam z akcentem francuskim, co stanowi smak dodatkowy. W naszej wersji Signoret mówi akcentem spikerki zapowiadającej audycję dla rolników: grzecznie, beznamiętnie, poprawnie. Partner Signoret, Laurence Harvey, prezentuje widzowi polskiemu najczystszy akcent warszawski, używając od czasu do czasu slangu lokalnego, tzn. słownictwa Wiecha. Ponadto, ponieważ w języku polskim istnieje utrapiona forma "pan" i "pani",domagająca się zwiększonej ilości słów, wprowadzono genialną w swej prostocie innowację: wszyscy do wszystkich mówią "ty", wychodząc ze słusznego założenia, że skoro angielskie "you"jest tak samo drugą osobą liczby pojedynczej jak mnogiej, autorzy przekładu polskiego mają zrozumiałe prawo wyboru. Wyłom w tej dość skrupulatnie przestrzeganej regule stanowią nieliczne zdania w rodzaju: "Co pan robi,Joe?", "Czy napije się pani czegoś, Alice?", co jest radosnym przywróceniem do godności zarzuconej lekkomyślnie składni, której używano niegdyś przy przekładach angielskiej powieści salonowej. Zadbano również o to,co nazywa się kolorytem lokalnym i wzruszenie ściska nam gardło, gdy angielski urzędnik woła do angielskiej telefonistki: "Mary, daj mi miasto, kochana!"
..Film, doskonale wyreżyserowany, blask swój zawdzięcza przede wszystkim wspaniałej kreacji Simone Signoret, której bezbłędnie sekunduje Laurence Harvey. A zatem, żeby powrócić do punktu wyjścia i powtórzyć w celach dydaktycznych:
Film jest dobry.
Reżyser jest inteligentny.
Aktorzy świetni.
Dubbing straszny..."[Joanna Guze,Film,nr.9/61]
... z czym nie pozwoli się zgodzić autor - bytuch.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
15.Ucieczka nad morze-ZSRR reż.W.Meckus
reż.dubb. Romuald Drobaczyński
-Lech Brański, A.Suchoński, Z.Kulak, Bogdan Wojtczak, Michał Szewczyk, Henryk Abbe, Bohdana Majda, Barbara Rachwalska...
...............................................................................[link widoczny dla zalogowanych]
"...Film młodzieżowy. Jego bohaterami są dwaj chłopcy, którzy marzą o dalekich podróżach i zawodzie marynarza. Pewnego dnia wyruszają do nadmorskiej osady. Dobre zdjęcia, sporo świeżości, przy nieporadnościach reżyserskich..."[F]
-----------------------------------------------------------------------------------------------------


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bytuch dnia Sob Kwi 28, 2012 8:44 am, w całości zmieniany 80 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bytuch




Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw Mar 06, 2008 10:24 pm    Temat postu: historia polskiego dubbingu

ciąg dalszy - rok 1960

===================================================================
16.Nieznany zdrajca-Fr. reż.Julien Duvivier
reż.dubb.- Seweryn Nowicki

-Zofia Mrozowska, Zdzisław Mrożewski, Ryszard Kierczyński, Mieczysław Pawlikowski, Jadwiga Gzylowska, Andrzej Żarnecki, Jerzy Bielenia, Czesław Byszewski, Bogdan Niewinowski, Leon Pietraszkiewicz, Tadeusz Bartosik...
...[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
...[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
...[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"... Interesujący kameralny dramat psychologiczny. Bohaterka filmu organizuje swoich byłych towarzyszy z komórki konspiracyjnej Ruchu Oporu. Wśród zebranych znajduje się człowiek, który przed piętnastu laty wydał w ręce gestapo dowódcę grupy. Film Duviviera nasuwa sporo analogii z "Dwunastoma gniewnymi ludźmi". Świetna obsada aktorska i finezyjny dialog..."[F]

"Podobnie jak w "Dwunastu gniewnych ludziach" - kamera w "Nieznanym zdrajcy" zaraz na początku filmu wchodzi do jednego pokoju i nie opuszcza go już do końca. Przed laty gestapowcy zastrzelili tu szefa bojowej komórki francuskiego Ruchu Oporu, a teraz, zebrani w tym samym pokoju towarzysze walki - dziewięciu mężczyzn i jedna kobieta - prowadzą coś w rodzaju śledztwa, by wykryć kto wówczas dopuścił się zdrady. Wiadomo przy tym na pewno, że zdrajca jest wśród obecnych.
Każdy opowiada co robił owego tragicznego dnia i - jak się okazuje - każdy niemal chce coś zataić w swych zeznaniach. Reżyser w zręczny sposób kieruje podejrzenia kolejno na każdego z obecnych, zabawa w smutnego "Czarnego Piotrusia" trwa, a bohaterowie przy okazji rozważają problemy winy i kary.
Pomysł trochę razi sztucznością, ale cały film trzyma widza w napięciu, bowiem doskonały warsztat Duviviera i bardzo dobre aktorstwo pozwalają zapomnieć o niedomaganiach scenariusza.
Od wspomnianych wyżej "Dwunastu gniewnych ludzi" film ten jest jednak znacznie słabszy i przede wszystkim - płytszy. Tam przestawiał nas po chwili interesować motyw "winien czy nie winien", pochłaniał zaś całkowicie psychologiczny pojedynek sędziów przysięgłych, tu natomiast ani na moment nie zapominamy o sensacyjnym wątku "kto zdradził?" Psychologiczne portrety bohaterów, dawnych żołnierzu Ruchu Oporu, a dziś - kupca, lekarza, adwokata, rzeźnika, skarbowca itd. - niemal zupełnie nas nie interesują.
Oparty wyłącznie na dialogu - "Nieznany zdrajca" został słusznie poddany zabiegowi dubbingu, którego bardzo zręcznie dokonał reżyser Seweryn Nowicki, dobierając trafna polska obsadę. Wyróżniają się w niej szczególnie: Zofia Mrozowska (Danielle Darrieux), Mieczysław Pawlikowski (Paul Frankeur - rzeźnik), Jerzy Bielenia ( Maurice Thibaud - lekarz) i Czesław Byszewski (Paul Meurisse - wspólnik Danielle Darrieux)..."
[Czesław Michalski, Dookoła świata nr. 41, 9 październik 1960 r.]

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
Mieczysław Pawlikowski (ten na prawo) mówi w filmie "Nieznany zdrajca" zamiast Paula Frankeura.
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
Zofia Mrozowska (z prawej) użycza głosu aktorce Danielle Darrieux.
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
Sergie Reggiani mówi po polsku głosem Bohdana Niewinowskiego.
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
Znakomity Bernard Blier (na lewo) korzysta tym razem z glosu naszego Zdzisława Mrożewskiego.
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
Czesław Byszewski ( z prawej) zastępuje w polskiej wersji Paula Meurisse'a.
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
Z prawej - nasz Leon Pietraszkiewicz, z lewej jego francuski "oryginał" czyli Noel Roquevert.
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
Z lewej - Daniel Ivernel i jego polski głos - Tadeusz Bartosik.
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
Lino Ventura (na zdjęciu z lewej) korzysta z głosu Ryszarda Kierczyńskiego.
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
Z prawej Andrzej Żarnecki, który mówi po polsku za Paula Guersa.
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
Jerzy Bielenia (na prawo) użycza głosu swemu koledze M. Thibaudowi.


"ZDRAJCĄ JEST JEDEN Z OBECNYCH" mówi DANIELLE DARRIEUX głosem ZOFII MROZOWSKIEJ

(Kilka ciekawostek z dubbingowej kuchni)

"Marie-Octobre" - to paryska firma, wielki dom mody. "Marie-Octobre" - to także pseudonim pewnej dziewczyny, która w czasie okupacji Francji była członkiem bojowego oddziału Ruchu Oporu. Nazwa firmy ma ścisły związek z okupacyjnym pseudonimem, bowiem obecna właścicielka domu mody i łączniczka podziemnej organizacji sprzed lat - to jedna osoba. Zaprosiła ona do siebie dziewięciu dawnych towarzyszy walki i w tym samym pokoju, w którym kiedyś gestapowcy zastrzelili szefa organizacji - prowadzi niezwykłe śledztwo. Ustaliła bowiem niezbicie, że organizacja została zdradzona i to przez jednego z obecnych. Kto jednak dopuścił się tego haniebnego czynu - nie wiadomo. Ale podejrzani są wszyscy.
...[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

Tak zaczyna się film reżyserii Juliena Duviviera "Marie-Octobre". Film ten, który będzie wyświetlany u nas pod tytułem "Nieznany zdrajca", przypomina słynnych "Dwunastu gniewnych ludzi". Cała akcja toczy się w ciągu dwóch godzin w jednym pokoju, wszystko opiera się na dialogu i każde słowo ma wielkie znaczenie. Toteż nie sposób wyobrazić sobie "Nieznanego zdrajcy" bez polskiego dubbingu. Nawet bardzo skrócone napisy zajęłyby dosłownie cały ekran, zresztą nikt nie zdążyłby ich przeczytać.

Reżyser Seweryn Nowicki - ten sam, który tak świetnie zdubbingował "Dwunastu gniewnych ludzi", i który ma wielkie doświadczenie w tego rodzaju "operacjach" - ukończył niedawno nagranie polskiej wersji dialogowej.

..............................[link widoczny dla zalogowanych]

-Główna trudność - opowiada nam pan Seweryn - polegała na dobraniu dziewięciu głosów męskich, tak różnych w brzmieniu, by widz natychmiast mógł je identyfikować. To samo zresztą było przy "Dwunastu gniewnych"... W tego rodzaju dubbingach jest to szczególnie wazne, ponieważ wszystkie postacie są przez cały czas na ekranie. Przy dubbingu innych filmów, w których jest mniej dialogów, i w których jednocześnie występują tylko dwie - trzy osoby, różnorodny tembr poszczególnych głosów ma mniejsze znaczenie, ponieważ widz i tak bez trudu identyfikuje postacie i głosy.
- Ale na pewno nie chodzi tylko o różne brzmienia głosów...
-Oczywiście. Drugą z kolei, ale bynajmniej nie mniejszą trudnością jest znalezienie aktora-dublera, którego głos odpowiadałby postaci na ekranie - mówi reżyser. - Trudno przecież sobie wyobrazić, aby na przykład silnie zbudowany mężczyzna, postawny i przystojny, mówił jakimś dyszkancikiem.

- Czy dobierając dublerów kieruje się pan w jakimś stopniu fizycznym podobieństwem do postaci z ekranu? - pytamy reżysera Nowickiego.

-Jak najbardziej. To jest niejako pierwsza i prawie niezawodna wskazówka dla reżysera dubbingu. Chodzi oczywiście tylko o podobieństwo typów. Potem jednak idą mikrofonowe próby głosu i próby roli.

- Wydaje się, że byłoby najlepiej, gdyby ci sami polscy aktorzy zawsze dubbingowali tych samych aktorów zagranicznych. Wiem, że na przykład we Francji od dwudziestu paru lat ten sam aktor dubluje Gary Coopera, a w Anglii znów ta sama aktorka od dawna dubluje Michele Morgan...

- I my to stosujemy. Więc, przykładowo biorąc - Danuta Szaflarska z reguły "robi" Martine Carol, z znów Zofia Mrozowska wyspecjalizowała się niejako w użyczaniu swego głosu Danielle Darrieux. Ale w ogóle sprawa jest bardziej skomplikowana, niż to się pozornie wydaje. Wszystko jest proste i łatwe, jeżeli dany aktor, jak na przykład Gary Cooper zawsze gra siebie. Inaczej jednak to wygląda przy dublowaniu aktorów charakterystycznych, którzy za każdym razem tworzą inny typ, którzy zmieniają nie tylko charakteryzacje i kostium, lecz dokonują jednocześnie jakiejś przemiany wewnętrznej. Zrozumiałe, że zmieniają wówczas i głos i w takich wypadkach nie zawsze ich dublerzy z poprzednich filmów mogą stworzyć odpowiednie głosowe "przekłady aktorskie". Typowy pod tym względem jest znakomity francuski aktor Bernard Blier - za każdym razem inny. I dlatego w polskich wersjach dialogowych dubbingował go już i Aleksander Bardini, i Jan Koecher, i ostatnio, w "Nieznanym zdrajcy" - Zdzisław Mrożewski.

...[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

- Z tego wynika, że obsada roli w dubbingu uwarunkowana jest zarówno jakąś psychiczną bliskością aktora-dublera i postaci z ekranu, jak i jego podobieństwem czysto fizycznym do aktora - odtwórcy tej postaci.

- Tak to mniej więcej wygląda - stwierdza reżyser Nowicki.

W "Nieznanym zdrajcy" będziemy mogli sprawdzić czy jego "recepta" jest słuszna. Danielle Darrieux mówi bowiem głosem Zofii Mrozowskiej, a Bernard Blier - głosem Zdzisława Mrożewskiego. Czy są oni do siebie podobni? Czy inni polscy aktorzy dublerzy przypominają w jakimś sensie swych kolegów z ekranu? W każdym razie - ogólne podobieństwo typów można chyba zauważyć, prawda?
[rozmawiał Czesław Michalski, Dookoła świata nr. , 1960 r.]



---------------------------------------------------------------------------------------------------------
17.Rekiny finansjery-Fr. reż.Denys de la Patelliere
...............................................................................[link widoczny dla zalogowanych]
"... Wielkość i potęga rodziny Schoudlerów opiera się na solidnych podstawach: cukier, banki i prasa. Akcja filmu rozgrywa się wśród członków tej jednej rodziny. Interesująca analiza mechanizmu życia wielkiej finansjery, świetni aktorzy. Film jest adaptacją powieści Maurice'a Druona [Prix Goncourt w 1948 roku] ..."[F]
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
18.Kłopotliwy wnuczek-USA reż.Vincente Minelli
reż.dubb. Jerzy Twardowski
-Maria Homerska, Dorota Kwiatkowska, H.Winczewska, Stanisław Jaśkiewicz, Józef Łotysz, Zdzisław Mrożewski ...
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
"...Dalszy ciąg amerykańskiej komedii obyczajowej "Ojciec narzeczonej". Ojciec narzeczonej zostaje tu dziadkiem, a sama narzeczona - mamą niesfornego syna. Znów dużo dowcipów sytuacyjnych i doskonała kreacja Spencera Tracy ..."[F]... i fantastycznego Stanisława Jaśkiewicza[bytuch]

"Komedia ta jest kolejnym odcinkiem historii amerykańskich Matysiaków, czyli dalszym ciągiem filmu pt. "Ojciec narzeczonej". Graja oczywiście ci sami aktorzy, ale Spencer Tracy ma nowe kłopoty. "Najpierw zabrał mi córkę - mówi z goryczą o swym zięciu - a teraz robi mnie dziadkiem".
Podobnie jak pierwszy film z tej serii - "Wnuczek" jest filmem typowo aktorskim, dającym wykonawcom głównych rol wielkie pole do popisu. Trzeba przyznać, że Spencer Tracy i Joan Benett w roli jego żony nie marnują ani jednej okazji, by zademonstrować swój znakomity warsztat aktorski. Elizabeth Taylor nie dorównuje im wprawdzie, ale jest poprawna i bardzo dziewczęca.
Polska wersja dialogowa jest opracowana na ogół bardzo starannie, ale mści się "grzech pierworodny" reżysera dubbingu, Jerzego Twardowskiego, który w pierwszym filmie niefortunnie obsadził dublera czołowej postaci i utrzymał tego samego wykonawcę we "Wnuczku". Stanisław Jaśkiewicz wyjątkowo źle trafia w sylwetkę Spencera Tracy'ego i nie udaje mu się zachować koniecznego tu dystansu, czy tez zdobyć się na jakąś autoironię, którą przecież sugeruje amerykański aktor.
Ponieważ jednak dialogi są dobre i pozostałe role są dobrze obsadzone - po pewnym czasie, choć nie bez oporów, godzimy się z dublerem Tracy'ego. Ale łatwo sobie wyobrazić jaką mielibyśmy świetna zabawę, gdyby go dublował polski aktor, pokrewny Spencerowi w stylu gry
"
[Czesław Michalski, Dookoła świata nr.7, 14 luty 1960 r.]

Tym razem pozwolę sobie nie zgodzić się z panem Czesławem. Stanisław Jaśkiewicz trzykrotnie dubbingował Spencera Tracy'ego w "Ojcu narzeczonej", "Kłopotliwym wnuczku" i "Żebrze Adama" i za każdym razem był doskonały, ale piszę to przecież z dzisiejszej perspektywy i teraz trudno mi wyobrazić sobie kogoś innego w tej roli. [bytuch]


--------------------------------------------------------------------------------------------------------
19.Marzenie-Ang. reż.Cecil Musk
reż.dubb. Romuald Drobaczyński
"... Bardzo dobry film dla młodzieży. Jego bohaterem jest zdolny chłopiec, którego piętę Achillesową stanowi tylko jeden przedmiot - gimnastyka. Dużo humoru. Morał podany dyskretnie i bez natręctwa ..."[F]

"Jeszcze jeden film dydaktyczny, który poza naiwnym wywodem nie odznacza się niczym szczególnym.
Kilkunastoletni chłopiec, świetny zresztą sportowiec, bardzo się denerwuje w czasie zawodów szkolnych, co uniemożliwia mu start w reprezentacyjnej drużynie. Dopiero, gdy na wakacjach zetknie się z cyrkowcami - zapomni o tremie i to tak dalece, że nawet wystąpi na arenie jako linoskoczek.
Ten wątek fabularny podany jest nie tylko w sposób nudny, ale i bez dbałości o logikę. Nawet taki samograj, jak program cyrkowy nie jest wykorzystany.
Podły też jest polski dubbing. Niezbyt zgrabny dialog jest bardzo źle mówiony przez anonimowych młodocianych dublerów co wywołuje głośny śmiech na widowni w najmniej oczekiwanych momentach.".
[Czesław Michalski, Dookoła świata nr.10, 6 marzec 1960 r.]

-----------------------------------------------------------------------------------------------------
20.Czarne perły-Jug. reż.Svetozar Janic
reż.dubb. Mirosław Bartoszek
........[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
"W zakładzie poprawczym konserwatywny dyrektor nie może dać sobie rady z rozwydrzonymi wychowankami, którzy buntują się, kradną i przysparzają kłopotów z sąsiadującemu z zakładem klasztorowi.
Pewnego dnia na wyspie zjawia się młody człowiek, Marko,który zbliża się do chłopców i stopniowo, nie bez oporów, zyskuje ich sympatię.
Chłopcy myślą początkowo że to jeden z ciekawskich turystów. Okazuje się jednak , że Marko to nowy dyrektor zakładu ..."[WF]

"...Bardzo nieudana kopia "Poematu pedagogicznego" czy "Bezdomnych"Ekka. Niesłychanie naiwne i schematyczne. W dodatku dubbing pogarsza sytuację ..."[F]
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
21.Sombrero-ZSRR reż.T.Lisicjan
reż.dubb. Zofia Dybowska-Aleksandrowicz
-Danuta Przesmycka, Ludmiła Łączyńska, Zofia Raciborska, Andrzej Wykrętowicz ...
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
"...Barwny film młodzieżowy, oparty na scenariuszu popularnego w ZSRR poety i bajkopisarza Sergiusza Michałkowa. Morał - pochwała koleżeństwa i wzajemnej pomocy - został podany zręcznie i nie natrętnie ..."[F]

"Wiadomo powszechnie, że realizacja filmu dla młodzieży - który by bawił i uczył, obok elementów rozrywkowych miał bardzo dyskretnie podaną dydaktyke - jest sprawą o wiele trudniejsza, niz nakręcenie filmu dla widzów doroslych. Tym wiekszy sukces debiutującej reżyserki radzieckiej Tamary Lasicjan, której film młodziezowy "Sombrero" znakomicie spelnia trudne warunki, stawiane temu gatunkowi.
"Sombrero" jest historyjką sporu o rolę d'Artagnana w "Trzech muszkieterach" wystawianych przez amatorski zespół dwunastolatków. Spór ten staje się wkrótce przyczyna pewnej uroczej mistyfikacji, dzięki której mały uczeń moskiewskiej szkoły baletowej bawi nas w ciągu całej godziny udajac Meksykanina. Śpiewa meksykańskie piosenki, tańczy, opowiada o corridzie itd. Sekwencja walki byków w Mexico City jest - nawiasem mówiąc - bardzo pomysłowa.
Nie tylko główny bohater, lecz wszyscy mali aktorzy są bez zarzutu, zarówno w mimice tak i geście. Doskonale też są dobrane głosy polskich dublerów i słowa szczerego uznania należą się reżyserowi dubbingu Zofii Aleksandrowicz za staranną i czystą realizację polskiej wersji dialogowej.
[Czesław Michalski. Dookoła świata nr.19, 8 maja 1960 r.]

------------------------------------------------------------------------------------------------------
22.Fałszerz-CSRS reż.Vladimir Borsky
reż.dubb.Mirosław Bartoszek
-Zofia Petri, August Kowalczyk, Emil Karewicz, Janusz Mazanek ...
................................................................................[link widoczny dla zalogowanych]
""...Małżeński dramat, dwa zabójstwa, krąg podejrzanych - typowy schemat filmu kryminalnego. Tu rozwiązany dość banalnie ..."[F]

"Kobieta podejrzana o zamordowanie męża, zakochany w niej adwokat i tajemniczy szef bandy gangsterów - to główne postacie tego detektywistycznego filmu, który odznacza się niezłą konstrukcja i odpowiednio powikłana intrygą, ale nie wychodzi poza granice szablonu.
Oś dramaturgiczna stanowi tu zagadka czy rzeczywiście główna bohaterka zabiła męża, czy też popełnił on samobójstwo. Bohaterka nie przyznaje się do winy, a reżyser kieruje podejrzenia kolejno na kilka innych osób, by nas zaskoczyć nieoczekiwaną, ale i trochę naciągana pointa.
Gdyby nie trzeciorzędny garnitur aktorski - zabawa byłaby o wiele lepsza. Niektórzy bowiem wykonawcy ról fatalnie się zgrywają i psuja najlepsze sceny.
KRÓTKO MÓWIĄC: niezłe pomysły, gorsze wykonanie, trochę emocji i poprawny polski dubbing."
[Czesław Michalski, Dookoła świata nr.14, 3 kwiecień 1960 r.]


-----------------------------------------------------------------------------------------------------
23.Krzesiwo-NRD reż.Siegfried Hartmann
reż. dubb. Romuald Drobaczyński
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"...Barwna adaptacja baśni Andersena. Szlachetna idea, realizacja uboga. Niektóre sceny, realizowane metodą trickową - zbyt ponure dla młodej widowni ..."[F]

"Barwna ta adaptacja bajki Andersena ma wiele wdzięku i prostego humoru. Choć film ten jest przeznaczony dla bardzo młodej widowni - przypadkowo zabłąkany do kina dorosły widz ogląda "Krzesiwo" z dużą przyjemnością, w każdym razie bez żadnych oporów.
Jest to historia o żołnierzu, który dzięki sprytowi zdobył władzę nad trzema psami-gigantami i oczywiście - bogactwo, tudzież serce pięknej księżniczki. Dydaktyka filmu (przyjaciół poznaje się w biedzie) nie jest natrętna, baśniowa akcja toczy się żywo, trickowe zdjęcia - bardzo efektowne. Szkoda że barwy są dość podłe.
Film jest zgrabnie zdubbingowany przez reżysera Romualda Drobaczyńskiego (współtwórcę "Miasteczka"). Piosenka żołnierza na początku filmu stanowi przykład wyjątkowo starannej pracy reżysera dubbingu i aktora.
KRÓTKO MÓWIĄC: udana polska wersja niemieckiej adaptacji duńskiego bajkopisarza.

[Czesław Michalski, Dookoła świata nr.27, 3 lipiec 1960 r.]

-------------------------------------------------------------------------------------------------------
24.Młodzi małżonkowie-Fr-Wł reż.Mauro Bolognini
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"...Przeciętna komedia o kilku młodych parach małżeńskich. Humor nie najlepszej próby. Typowy film seryjny. Zrealizowany na szerokim ekranie. Popularni aktorzy..."[F]

Może i przeciętna, ale czasami tak bywa że arcydzieła filmowe ogladane po latach tracą swój blask a małe, zwykłe, niedoceniane filmy zyskują. Film ten oglada się z dużą przyjemnością jak i inne "małe" filmy wloskie z tamtych lat. Niech mi wolno będzie przypomnieć takie tytuły jak "Panienki z międzymiastowej", "Młodzi zakochani", "Dziewczęta z Placu Hiszpańskiego" czy mistrzowscy "Wałkonie" Felliniego do którego "Młodzi małżonkowie" wyraźnie nawiązują. A do tego dochodzi przyjemność ogladania młodych i pięknych: Antonelli Lualdi, Sylvii Kosciny, Franco Interlenghiego, Gerarda Blain czy niezapomnianego Giuseppe z filmu "Giuseppe w Warszawie" - Antonio Cifariello. [bytuch]

-------------------------------------------------------------------------------------------------------
25.Nieziemskie historie-CSRS reż.J.Krejcik i M.Makovec
reż.dubb.Seweryn Nowicki

- Wiktor Biegański, Czesław Byszewski, ...
...............................................................................[link widoczny dla zalogowanych]
"... Ekranizacja trzech nowel wybitnego czeskiego pisarza Karela Capka. Bohaterem pierwszej noweli jest wzorowy urzędnik. Świetlista aureola, która niespodziewanie ukazała się nad jego głową, przysparza mu wielu kłopotów ... Morał drugiej noweli wskazuje że chytrość bywa zawsze ukarana - na przykładzie małżeńskich perypetii bogatego handlarza antykami. Tematem trzeciej noweli jest przygoda młodego automobilisty. Pewnego dnia jego samochód najechał na karawan pogrzebowy. Z rozbitej trumny wstał nieboszczyk. Naraziło to niefortunnego kierowcę na mnóstwo przykrości. Realizacja wszystkich nowel kulturalna. Ich liryzm ma w sobie kroplę goryczy ..."[F]

"Każda z trzech nowel, które składają się na ten oryginalny film, odznacza się swoistym nastrojem, innego rodzaju humorem i odrębnym stylem.
Nowela o dobrym człowieku - tak dobrym, że aż pewnego dnia nad jego głową zajaśniała aureola świętości - jest złośliwą satyrą. Sceny przesłuchiwania bohatera z aureolą w komisariacie policji, następnie badanie nieszczęsnego świętego w klinice psychiatrycznej i jego rozmowa z księdzem w kościele - są kapitalne. Pomysł, by aureola dyskretnie zostawała na zewnątrz, gdy bohater idzie do pewnego zacisznego miejsca - przypomina najlepsze francuskie wzory w tego typu komediach. Nie warto być dobrym - taki jest żartobliwy filozoficzny wywód tej noweli.
Druga z kolei historia o starszym panu, który podejrzewa swą młodą i ładna żonę o niewierność, jest dobrotliwą kpiną z zazdrośników. Zdradzani są zazwyczaj wtedy, gdy wreszcie uwierzą, iż... nie są zdradzani.
Trzecia wreszcie historyjka o nieboszczyku, cudownie przywróconym do życia przez nieostrożnego automobilistę, jest bodaj najlepsza. I to zarówno pod względem scenariuszowym, jak i realizatorskim. Jest to świetna makabreska z nieoczekiwaną pointą.
Cały film jest bardzo starannie zdubbingowany przez reżysera Seweryna Nowickiego. Szczególnie w ostatniej noweli doskonali są dwaj polscy dublerzy: Wiktor Biegański jako zmartwychwstały dziadek i Czesław Byszewski jako sprawca owego zmartwychwstania.
[Czesław Michalski, Dookoła świata nr.14, 3 kwiecień 1960 r.]

--------------------------------------------------------------------------------------------------------
26.105% alibi -CSRS reż.Vladimir Cech
...............................................................................[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
"..."105% alibi" to najnowszy obraz produkcji czechosłowackiej, trzymający widza przez dwie godziny w nieustannym napięciu. Film dla amatorów pasjonujących zagadek kryminalnych ..."[Wiadomości Filmowe]
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
27.Niezwykła pogoń-ZSRR reż.Ilia Frez
reż.dubb.Zofia Dybowska-Aleksandrowicz
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
"...Bohaterem tego filmu dla młodzieży jest niesforny Miszka Striekaczow - uczeń szkoły zawodowej. Akcja osnuta jest wokół jego perypetii związanych z samotną podróżą na Ałtaj. Sporo dydaktyki i nieco humoru..."[F]
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
28.Nowa atrakcja[/size
(Nowyj attrakcjon) - ZSRR 1958 reż.Borys Dolin
reż.dubb.Zofia Dybowska-Aleksandrowicz
-Danuta Przesmycka, Bohdan Ejmont, Barbara Marszel, Janusz Paluszkiewicz, Włodzimierz Staszewski, Zdzisław Słowiński ...
...............................................................................[link widoczny dla zalogowanych]
"... Tresura zwierząt, przygody oraz perypetie pogromców i myśliwych zarazem - składają się na treść tego filmu, który może stanowić rozrywkę dla miłośników cyrku ..."[F]
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
29.[size=18]Chłopiec i siłacz
-ZSRR reż.A.Apsołon

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
30.Ojcowie i dzieci - ZSRR reż.A. Biergunker i N. Nazarow


"Cała niemal twórczość znakomitego prozaika rosyjskiego Iwana Turgieniewa (1818-1883) odzwierciedla marzenia pokoleń o przebudowie życia w Rosji. Słynne jego powieści - "Gniazdo szlacheckie", "W przededniu" oraz "Ojcowie i dzieci" - na pewno posłużyły sprawie postępu i to nie tylko w Rosji. Turgieniew, którego dzieła są tłumaczone na kilkanaście języków, do dziś dnia jest jednym z najpoczytniejszych pisarzy europejskich. Zrozumiała więc jest próba przeniesienia na ekran "Ojców i dzieci".
W dramacie młodego Bazarowa, który umiera w chwili, gdy wreszcie odnalazł sens życia i swoje miejsce na ziemi - decydującą rolę odgrywają dialogi, długie dyskusje światopoglądowe. Akcji - w potocznym znaczeniu tego słowa - jest w filmie bardzo mało.
Twórcy ekranizacji "Ojców i dzieci" nie pokusili się o syntezę adoptowanej powieści, lecz postanowili możliwie wiernie odtworzyć ja na ekranie. W rezultacie wszystko oparło się na owych polemikach, które - rzecz jasna przed stu laty, kiedy Turgieniew pisał tę powieść - miały inną wymowę, inaczej działały na odbiorce niż dziś. W książce, gdzie mamy ciekawe psychologiczne portrety bohaterów, wnikliwą analizę głównych postaci i bogate tło obyczajowe - są one bez porównania łatwiejsze do przyjęcia niż w filmie, w którym po prostu nie starczyło już miejsca na nic innego. W ten sposób z ekranowej przeróbki "Ojców i dzieci" wypadło wiele rzeczy z Turgieniewa, zaś wierność autorowi doprowadziła do zubożenia jego dzieła.
Film został zdubbingowany, jako że opracowanie go w napisach było nie do pomyślenia - ze względu na długie dialogi."
[Czesław Michalski, Dookoła świata nr.47, 20 listopad 1960 r.]

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
31.Uwaga, chłopiec zaginął - NRD reż.Kurt Jung-Alsen

"Żądza poznania świata i jego tajemnic nie pozwala zasnąć kilkuletniemu berlińczykowi - bohaterowi tego filmu. Mały Kuno wymyka się więc noca z domu i rozpoczyna swą wędrówkę po ulicach wielkiej metropolii.
W ten sposób rezyser próbuje opowiedzieć o pierwszym zetknięciu się dziecka ze światem ludzi dorosłych oraz ukazać miasto w nocy. Ale film jest całkowicie niemal pozbawiony dramaturgii i bardzo naiwny w swej warstwie dydaktycznej. Został wprawdzie zrealizowany z myśla o młodej widowni, jednakże wydaje się, ze znudzi nawet siedmiolatków.
Poza tym dubbing jest słaby. Dialogi sa dalekie od potocznego języka, a polskie glosy zupełnie nie synchronizują sie z ruchem ust aktorów na ekranie, co sprawia bardzo przykre wrażenie...."
[Czesław Michalski, Dookoła swiata nr. ]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bytuch dnia Nie Sty 01, 2012 2:06 pm, w całości zmieniany 31 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.dubbing.fora.pl Strona Główna -> 1960-69 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin