Forum www.dubbing.fora.pl Strona Główna www.dubbing.fora.pl
Jedyne forum w Polsce poświęcone dubbingowi do seriali i filmów dla dorosłych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rok 1957

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.dubbing.fora.pl Strona Główna -> 1949-59
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bytuch




Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto Mar 11, 2008 11:25 pm    Temat postu: Rok 1957

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Rok 1957
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
DUBBING ROKU

1. Czarna teczka (Le dossier noir) - Fr-Wł 1954 reż.Andre Cayatte
reż.dubb.: Maria Olejniczak
tekst: Krystyna Bilska i Janina Balkiewicz

Noblet - komisarz - Bernard Blier - Julian Składanek,
Yvonne - Daniele Delorma - Danuta Szaflarska,
Dutoit - Antoine Balpetre - Janusz Ziejewski,
Prokurator - Henri Cremieux - Włodzimierz Staszewski,
Boussard - Paul Frankeur - Stanisław Łapiński,
Arnaud, sędzia - Jean-Marc Bory - Ignacy Gogolewski,
Francoise - Lea Padovani - Zofia Mrozowska,
Danielle, córka prokuratora - Nelly Borgeaud - Aniela Świderska,
Francioni, urzędnik policji - Noel Roquevert - Leon Pietraszkiewicz,
Carlier - Andre Valmy - Bronisław Pawlik,
Jo - Daniel Cauchy - Stanisław Mikulski,
Gilbert Le Guen - Jean Pierre Genier - Włodzimierz Sheybal,
Andrzej Nowicki,...

..[link widoczny dla zalogowanych]..[link widoczny dla zalogowanych]..[link widoczny dla zalogowanych]
Zofia Mrozowska[zdj.ZASP] dubluje głosowo Leę Padowani[Francoise] i Bernard Blier[komisarz Noblet] którego dubbinguje w wersji polskiej Julian Składanek [kadr z f."Żołnierz zwycięstwa"].

..[link widoczny dla zalogowanych]..[link widoczny dla zalogowanych]..[link widoczny dla zalogowanych]
Ignacy Gogolewski[kadr z f."Pożegnanie z diabłem"] dubluje głosowo Jean-Mac'a Bory [sędzia Arnaud] i Nelly Borgeaud [Danielle] której głosu użyczyła Aniela Świderska[kadr z f."Przygody psa Cywila].

..[link widoczny dla zalogowanych]..[link widoczny dla zalogowanych]
Jean-Marc Bory i Antoine Balpetre [Dutoit] któremu głosu użyczył Janusz Ziejewski [kadr z f."Dom bez okien"].

..[link widoczny dla zalogowanych]..[link widoczny dla zalogowanych]..[link widoczny dla zalogowanych]
Danuta Szaflarska [zdj.FILM/57] użyczyła głosu Daniele Delorme [Yvonne] i Noel Rocquevert [Francioni] którego dubluje w wersji polskiej Leon Pietraszkiewicz [kadr z f."Gdzie jest trzeci król"].


"Film należy do słynnego cyklu filmów o problemach sądownictwa zrealizowanych przez Andre Cayatte'a, twórcy "Przed potopem" i "Wszyscy jesteśmy mordercami". Akcja filmu rozgrywa się współcześnie w niewielkim prowincjonalnym mieście francuskim. Przybywa tu świeżo upieczony, pełen zapału do pracy sędzia. Młody prawnik musi rozwiązać bardzo skomplikowaną sprawę. Otóż poprzedni sędzia - pan Le Guen zmarł w dość tajemniczych okolicznościach. Całe miasto mówi, że w posiadaniu zmarłego była "czarna teczka", zawierająca rzekomo bardzo kompromitujące dowody przeciwko miejscowemu finansiście Boussardowi. Sędzia rozpoczyna śledztwo w tej sprawie. Krąg podejrzanych o zabójstwo rozszerza się. Okazuje się, że Le Guen umarł śmiercią naturalną, ale śledztwo odsłania przy okazji całe bagno stosunków panujących na prowincji: korupcję, nadużycia, system wymuszania zeznań. Film ten otrzymał nagrodę specjalna jury festiwalu w Cannes w roku 1954..."[F]

"..."Czarna teczka" jest filmem dialogowym, toteż decyzji, by pokazać ją w polskim opracowaniu dialogowym, należy szczerze przyklasnąć. Jeszcze serdeczniejszy aplauz należy się reżyserowi dubbingu Marii Olejniczak.
Nareszcie polscy aktorzy mówią jak ludzie, a nie celebrują dialogu niczym bohaterowie amatorskiego przedstawienia. Nareszcie teksty nie trącą fałszem i kiepska literaturą, lecz są napisane językiem potocznym, takim jaki słyszymy dookoła. Wszystko wskazuje na to, że nasze studio dubbingowe osiąga europejski poziom swej pracy [Studio, nie laboratoria, gdzie powstają kopie].
Aktorzy którym dano do ręki dobre teksty, dobrze się spisali. Byli zresztą dobrze dobrani przez reżysera dubbingu.
Kilku z nich tak znakomicie zdołało się wcielić w swe francuskie pierwowzory, że - znając film w wersji oryginalnej - śmiem twierdzić, iż w niektórych momentach prześcignęli w interpretacji ról francuskich aktorów. Są to: Julian Składanek [komisarz Noblet - Bernard Blier], Danuta Szaflarska [Yvonne], Władysław Staszewski [prokurator], Stanisław Łapiński [Boussard], Ignacy Gogolewski [sędzia Arnaud], Zofia Mrozowska [Francoise] i Leon Pietraszkiewicz [Francioni].

.........................................................[link widoczny dla zalogowanych]

Na podstawie kopii filmu, którą oglądałem w Studiu Opracowań Dialogowych, mogę z ręką na sercu napisać, że "Czarna teczka" jest jednym z najlepiej dotychczas zdubbingowanych u nas filmów. Widzowie jednak nie będą mieć z tego żadnej korzyści. Już kopia tego samego filmu, którą oglądałem w kilka dni później na pokazie w pewnym klubie, była małym skandalem. Połowy dialogów bowiem nikt nie rozumiał. Łatwo sobie wyobrazić co będzie w jakimś małym kinie z kiepska aparaturą. W ogóle nikt nic nie zrozumie. Skandal będzie całkowity.
Wszystko więc wskazuje na to, że największymi brakorobami są w tym wypadku... kontrolerzy technicznej jakości produkowanych u nas kopii...
"
[Czesław Michalski, FILM nr. 32, 11 sierpień 1957 r.]
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

2. Ona tańczyła jedno lato ( Hon dansade en sommer ) - Szwedzki 1951 reż.Arne Mattsson

Kerstin - Ulla Jacobsson - Maria Ciesielska,
Goran - Folke Sandquist - Stanisław Mikulski,
Pastor - John Elfstrom - Zygmunt Maciejewski, ...

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
"Ona ładnie tańczy, lecz źle mówi po polsku"
Tematem filmu jest historia tragicznej miłości pięknej dziewczyny i sztokholmskiego studenta podczas wakacji na wsi. Pokonanie wzajemnych uczuć tych dwojga, zniszczenie ich pierwszej miłości - postanowił sobie za punkt honoru surowy miejscowy pastor. Chociaż jest protestanckim duchownym - nie obca mu jezuicka zasada "ad maiorem Dei gloriam". Toteż "ku większej chwale bożej" spłonie stodoła, w której urządzono świetlicę, cierpieć będą młodzi kochankowie i - kto wie czy również nie dla większej chwały - umrze mała Kerstin, dziewczyna, która grzesznie tańczyła zaledwie jedno lato.
Pogrzeb Kerstin na małym cmentarzu wiejskim i przemówienie pastora, który uzna jej śmierć jako "karę bożą" - zaczyna i kończy ten retrospektywny film, który swą wymową dramatyczną wzruszy niejednego wrażliwszego widza.
"...film jest wyświetlany w polskiej wersji językowej. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby opracowanie dialogowe tego filmu nie jednoczyło w sobie dosłownie wszystkich mankamentów naszego dubbingu. Jest rzeczą wprost zastanawiającą, jak do tego doszło, że i przekład tekstów jest-acz poprawny, to jednak - nieporadny, i nagranie dialogów pod względem technicznym pozostawia wiele do życzenia, i interpretacja aktorska kuleje, i poszczególne role są fatalnie obsadzone, i słowa polskie nie są zsynchronizowane z ruchem ust aktorów na ekranie.
Słuchając sztucznego dialogu, nieustannie brzmiących zwrotów podanych na domiar złego w fałszywej interpretacji - widz będzie się zżymać, lub w najlepszym wypadku - śmiać się w zgoła do tego nieodpowiednich momentach.
i oczywiście będzie kląć dubbing i film. Wydaje mi się , że realizatorzy polskiej wersji językowej tego filmu nie mogli zrobić większej przyjemności wszystkim przeciwnikom trudnej sztuki dubbingu...
"
[Czesław Michalski, FILM nr.7, 17 luty 1957 r.]

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
3. Witaj nam Mr.Marshall (Bienvenido Mr. Marshall!) - Hiszp. 1952 reż.Luis G.Berlanga
reż.dubb.: Julia Iberle

D. Pablo - Jose Isbert - Władysław Staszewski,
Manolo - Manolo Moran - Aleksander Bardini,
Carmen Vargas - Lolita Sevilla - Renata Kossobudzka,
Eloisa - Elvira Quintilla - Zofia Mrozowska,
D. Luis - Alberto Romea - Julian Składanek,
D. Cosme - Luis Perez De Leon - Janusz Ziejewski,
D. Emiliano - Felix Fernandez - Zygmunt Maciejewski,
D. Simon - Nicolas D. Perchicot - Aleksander Dzwonkowski,
Jeronimo - Fernando Aguirre - Szczepan Baczyński,
Julian - Joaquin Roa - Mieczysław Pawlikowski,
Delegado general - Jose Franco - Maciej Maciejewski,
Wysłannik - Rafael Alonso - Jan Świderski, ...

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]


"...Mieszkańcy pewnego miasteczka hiszpańskiego spodziewają się, że odwiedzą ich komisarze planu Marshalla - Amerykanie. Aby godnie przyjąć cudzoziemców - dekorują ulice, przebierają się w andaluzyjskie kostiumy, żeby wyglądać tak jak Hiszpanie w filmach amerykańskich; kosztuje ich to wszystko tyle pieniędzy, że bankrutują, a tymczasem samochód z komisarzami tylko mignął na rynku i tyle widzieli zagranicznych gości.
...reżyser dubbingu - Julia Iberle - jedną rolę obsadziła fatalnie, a ponieważ jest to rola ważna - bardzo ujemnie odbija się ona na całości dubbingu. Chodzi o Aleksandra Bardiniego, który jakoś nie mógł trafić w ton hiszpańskiego aktora Manola Morana [w filmie impresario Manolo]. Pogratulować należy za to reżyserowi trafnego doboru dublera Don Pabla czyli alkada, a temuż dublerowi czyli Władysławowi Staszewskiemu -znakomitej interpretacji głosowej. Gdy w filmie mówi przygłuchy alkad -wierzyć się wprost nie chce, że to nie on, lecz Staszewski. Czy można powiedzieć "kreacja dubbingowa"? Jeżeli można - taką kreacją była kreacja Staszewskiego.
Zofia Mrozowska jako nauczycielka Eloisa i Renata Kossobudzka jako śpiewaczka Carmen Vargas - również wypadły obie bardzo przekonywająco, celnie trafiając w swe hiszpańskie pierwowzory.
W filmie jest niewidoczny na ekranie komentator, który ma wiele do powiedzenia. W polskiej wersji komentarz czyta Andrzej Łapicki. Robi to w sposób uroczy.
Dobrze się stało, że piosenkę, którą śpiewa Lolita Sevilla, pozostawiono w oryginalnym nagraniu. Konwencja to przecież dopuszczalna, a przyjemnie posłuchać andaluzyjskiej piosenki w wykonaniu znanej pieśniarki hiszpańskiej.
Dźwięk - jak zwykle - pozostawia wiele do życzenia...
"
[Czesław Michalski, FILM nr.12, 24 marzec 1957 r.]

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
4. Tajemnica domu towarowego (Za witrinoj uniwermaga) - ZSRR 1956 reż.S.Samsonow
reż.dubb.: Jerzy Twardowski

Kryłow - I. Dmitrijew - Jan Świderski,
Andrejewa - N. Miedwiediewa - Barbara Rachwalska,
Julia Pietrowa - M. Drozdowska - M.Kaczmarkiewicz,
Sława Sidorkin - O. Anofrijew - Bogusław Mach,
Sonia Bozko - S. Drużinina - Zofia Perczyńska,
Porucznik Malutkin - A. Kuzniecow - Mirosław Szonert,
Dyrektor - G. Szamszurin - Julian Składanek,
Jegor Pietrowicz Bozko - B. Tienin - Stanisław Łapiński,
Halina Pietrowna - N. Tkaczewa - Jadwiga Andrzejewska,
Mazczenko - M. Trojanowski - Kazimierz Opaliński,
Briczkina - N. Jakowlewa - Wiesława Mazurkiewicz,
Masłow - G. Georgiu - Stanisław Jaśkiewicz, ...

..............................................[link widoczny dla zalogowanych]

"Bohaterami filmu są pracownicy jednego z wielkich radzieckich domów towarowych. Jego kierownik wpada w poważne tarapaty, gdy komisja kontrolna wykrywa w jego magazynach manko sięgające wielu tysięcy rubli. Okazuje się, że spowodowała je szajka złodziei grasująca na terenie domu towarowego. Dzięki śledztwu, prowadzonemu przez oficera milicji zakochanego w ekspedientce, kierownik zostaje oczyszczony od ciążących na nim podejrzeń i uwolniony z aresztu.."[F]

"...Kryłow - filmowy kierownik działu konfekcyjnego w domu towarowym, jest na wskroś pozytywnym bohaterem. Pozwala sobie na ostrą krytykę pewnej tęgiej, ale niestarej babki, kierowniczki pracowni krawieckiej, która dostarcza kiepskie ubrania do magazynu i sitwa z kanciarzami ani mu do głowy nie przyjdzie. Toteż wpadnie przy kontroli, wyleją go z kierowniczego stanowiska i w ogóle będzie miał masę nieprzyjemności.
Na szczęście wspomniana wyżej tęga babka zapała do niego gorącą miłością, pod wpływem którego to uczucia uzna ona słuszność krytyki Kryłowa i nawet pokryje za niego manco. Tymczasem para młodych pozytywniaków, pewien sympatyczny milicjant i niebrzydka ekspedientka, walnie przyczynią się do wykrycia sprawców nadużyć, przy czym głównym kanciarzem okaże się nie wzbudzający podejrzeń miły staruszek. Kryłow w glorii wróci do pracy.
..."Tajemnica" jest opracowana z polskimi dialogami... Pod względem technicznym wypadło to na ogół nieźle i dubbing nie budziłby zapewne u widza wątpliwości, gdyby dialogi nie były napisane w sposób dość nieporadny i nie odbiegały tak bardzo od potocznej polszczyzny. Jest w nich też sporo rusycyzmów, które drażnią nawet tolerancyjnie usposobionego widza.
Z polskich wykonawców wyróżnili się trafną interpretacją tekstu Jan Świderski jako główny bohater Kryłow i jego partnerka Barbara Rachwalska jako Andriejewa, czyli owa tęga i romantyczna kierowniczka pracowni.
W epizodach - Jadwiga Andrzejewska, Kazimierz Opaliński i Stanisław Łapiński dobrze trafili w swe radzieckie pierwowzory ekranowe...
"
[Czesław Michalski, FILM nr. 15, 14 kwiecień 1957 r.]

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
5. Dwaj kapitanowie (Dwa kapitana) - ZSRR 1955 reż.W.Wenglerow
reż.dubb.: Jerzy Twardowski

Katia Tatarinowa - O. Zabotkina - Zofia Mrozowska, ...

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
"Film sensacyjny zrealizowany według znanej powieści dla młodzieży W.Kawerina. Opowiada on o przygodach młodego lotnika, który postanowił wykryć sprawców niepowodzenia pewnej ekspedycji arktycznej. Jej kierownikiem był zaginiony przed laty ojciec jego przyjaciółki z lat dzieciństwa.."[F]

"... Czarny charakter Romaszow tak pokierował polarna wyprawą swego brata, by brat zginął i on sam - Romaszow mógł zawładnąć jego ukochaną. Wszelako "zemsta choć leniwa" dosięgnie zdradzieckiego brata. Młody lotnik Sania Grigoriew odkryje nędzną intrygę i zdemaskuje Romaszowa. W nagrodę pojmie za żonę sympatyczną Katię, córkę zaginionego przed laty polarnego badacza i swoją przyjaciółkę z lat dziecięcych.
..."Dwaj kapitanowie" są wyświetlani w polskiej wersji dialogowej. Reżyserem dubbingu był Jerzy Twardowski, który też nie próbował walczyć ze złym dialogiem, i co gorsza - z licznymi rusycyzmami.
Oto kilka próbek które wyłowiłem z dialogów i które swym niefortunnym szykiem zdania mogą słuchacza, co wrażliwszego na rytm mowy ojczystej, przyprawić o dreszcze:
-My go Sową nazywamy - mówi mały chłopiec.
-On ją do Emska wysłał - informuje ktoś inny.
-A ty z nim nie będziesz szczęśliwa - wróży Katii jeden z bohaterów filmu.
Takie teksty wprost narzucają aktorom rosyjski akcent, no i oczywiście cały dialog brzmi przez to nienaturalnie.
Polska obsada była jednak starannie dobrana i aktorzy - gdyby mieli dobre teksty - dobrze by się czuli w tych rolach. Szczególnie Zofia Mrozowska wyróżniała się jako przyjemna Katia. Zapewne bardzo się natrudził reżyser dubbingu, by znaleźć polskich dublerów głównych bohaterów filmu w ich dzieciństwie. Trud jednak nie poszedł na marne: mała Katia i mały Sania byli w polskim wydaniu znakomici z punktu widzenia pracy reżysera.
Teksty , niestety, i oni mieli podłe.
Dźwięk jak zwykle,ohydny...
"
[Czesław Michalski, FILM nr.17, 28 kwiecień 1957 r.]

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
6. Zbrodnia przy ulicy Dantego (Ubijstwo na ulice Dante) - ZSRR 1956 reż.Michaił Romm
reż.dubb.: Maria Olejniczak

Catherine Lantier - E. Kozyriewa - Eugenia Herman,
Charles, jej syn - Mikołaj Kozakow - Ignacy Gogolewski,
Hyppolite, jej ojciec - N. Komissarow - Władysław Hańcza,
Philippe, jej mąż - Maksym Sztrauch - Leon Pietraszkiewicz,
Green, impresario - R. Platt - Artur Młodnicki,
Jourdain - W. Murawiew - Stefan Śródka,...

.........................[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"Akcja filmu rozgrywa się we Francji w czasie okupacji hitlerowskiej i wkrótce po zakończeniu wojny. Film opowiada o dramacie francuskiej aktorki-patriotki, należącej do ruchu oporu. Jej ukochany syn współpracuje z Niemcami, a po wojnie przechodzi na służbę obcego wywiadu. Matka zna jego haniebną przeszłość i próbuje go nakłonić do przyznania się do winy. W czasie dramatycznej rozmowy ginie z ręki syna.."[F]

"...Wszystko na to wskazuje, że Centrala Wynajmu Filmów chciała "Zbrodnię" jakoś ratować i dlatego film ten został zdubbingowany.
Było to przedsięwzięcie równie ryzykowne jak próba ukazania Francji w atelier radzieckim. I tak samo to zawiodło. Koszty eksploatacji tego nieudanego filmu wzrosły natomiast o kilkaset tysięcy złotych.
Reżyser dubbingu Maria Olejniczak główny nacisk położyła na uzyskanie synchronu [zgodność ruchu ust aktora na ekranie z dźwiękiem polskim] i to jej się dobrze na ogół udało. Nie ustrzegła jednak aktorów od denerwującego patosu i zaniedbała różnicowania planów akustycznych.
W polskiej obsadzie korzystnie wyróżnili się: Ignacy Gogolewski[Charles] i Władysław Hańcza[dziadek].
Ale nagranie dźwięku - jak zwykle - kiepskie.
Również przekład jest bardzo kostropaty, dialog brzmi przez to sztucznie, nie brak potknięć, źle świadczących o trosce o język. Oto kilka próbek:
- Proszę mi wybaczyć za natarczywość - mówi jeden z bohaterów.
- Komu doniosłeś na Jourdaina? - pyta swego syna główna bohaterka filmu.
- To się przyda "praworządności" - stwierdza prokurator.
Tusze, że tych kilka uwag przyda się redaktorom tekstów dubbingowych.
"
[Czesław Michalski, Film nr.18, 5 maj 1957 r.]

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
7. Róże dla Bettiny (Rosen fur Bettina) - Niemcy 1956 reż.Georg W.Pabst
reż. dubb.: Seweryn Nowicki
teksty: Krystyna Bilska i Janina Balkiewicz

Bettina Sanden - Elisabeth Muller - Małgorzata Leśniewska,
Prof. Forster - Willy Birgel - Eugeniusz Dziekoński,
Kostia Tomkoff - Ivan Desny - Władysław Sheybal,
Irena Gerwig - Eva Kerbler - Ewa Krasnodębska,
Dr. Brinkman - Harman Speelman - Władysław Hańcza,
Dyr. Thorwald - Karl Wery - Leon Pietraszkiewicz, ...

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"Główną bohaterką romansu jest tu urodziwa primabalerina, której złośliwy scenarzysta kazał zachorować na długotrwałą chorobę, zwaną "heine-medina" czyli po prostu na paraliż dziecięcy. Ponieważ Bettina zachorowała w przededniu wystawienia nowej inscenizacji Ravelowskiego "Bolera", po której sobie wiele obiecywała i w której miała zadziwić świat - jasne, że cierpi podwójnie.
...Film jest opracowany w polskiej wersji dialogowej. Właściwie nie wiadomo dlaczego, ponieważ dialogów jest w nim mało, lwią część czasu zajmują natomiast wspomniane sceny baletowe.
Pod względem technicznym dubbing jest jednak staranny i widać,że reżyser dubbingu [Seweryn Nowicki] włożył w tę pracę sporo serca i całe swe doświadczenie. Zróżnicował plany akustyczne, pomyślał o efektach dźwiękowych, przestrzegał zgodności ruchów warg aktorów na ekranie z polskim tekstem i starał się wydobyć maksimum z dobrze dobranego zespołu polskich wykonawców. Niestety, nie wszystko się tu udało. Dialog nie był dopracowany, wiele kwestii brzmiało sztucznie[przekład!], niektórzy wykonawcy polskich ról nie mówili, lecz wygłaszali swoje teksty.
Dialogi - to zresztą słaba strona naszego filmu w ogóle, nie tylko w dubbingu.
Spośród polskiej obsady wyróżniły się obie dublerki głównych ról kobiecych: Ewa Krasnodębska jako Irena oraz Małgorzata Leśniewska jako Bettina...
"
[Czesław Michalski, FILM nr.20, 19 maj 1957 r.]

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
8. Biały pudel (Biełyj pudiel) - ZSRR 1955 reż.Marianna Roszal i Wladimir Szredel
reż.dubb.: Mirosław Bartoszek
teksty: Krystyna Bilska i Janina Balkiewicz

Łodyżkin - W. Kolcow - Stanisław Milski,
Sieroża - W. Poliakow - B.Wojtczak,
Pani Obolianinowa - N. Gicerot - Alicja Raciszówna,
Dozorca - A. Antonow - Jerzy Pichelski,...

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
W roli starego Łodyżkina W. Kolcow i wspaniale go dubbingujący Stanisław Milski.


"Film dla dzieci. Opowiada o perypetiach dwóch wędrownych komediantów. Jeden z nich, kataryniarz, jest starszym schorowanym człowiekiem, drugi - dwunastoletnim chłopcem. Ich jedynym wiernym przyjacielem jest pies Arto. Pewnego dnia Arto spodobał się rozkapryszonemu synkowi bogatych rodziców. Bohaterowie więc tracą swojego przyjaciela, lecz wkrótce odzyskują go znowu. Akcja tego barwnego filmu rozgrywa się na Krymie, pod koniec XIX wieku.."[F]

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
9. Pierwsze porywy (Pierwyje radosti) - ZSRR 1956 reż.W.Basow
reż.dubb.: Jerzy Twardowski
dialogi: Jan Moes i Bohdan Paszkiewicz

Kiriłł Izwiekow - W. Korszunow - Czesław Przybyła,
Wiera Izwiekowa - O. Żizniewa - Janina Jabłonowska,
Piotr Ragozin - W. Jemelianow - Stefan Śródka,
Ksenia Ragozina - N. Mieńszikowa - T.Witczak,
Liza Mieszkowa - T. Koniuchowa - Jadwiga Andrzejewska,
Pastuchow - M. Nazwanow - Artur Młodnicki,
Cwietuchin - W. Druznikow - Zbigniew Niewczas,. ..

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]


"Scenariusz tego filmu oparto na znanej 2-tomowej powieści epickiej pióra Konstantego Fiedina pt."Pierwsze porywy"i"Niezwykłe lato". Akcja filmu jest osnuta na tle wydarzeń w carskiej Rosji po rewolucji 1905 roku i rozgrywa się w Saratowie.
Carscy żandarmi aresztowali Piotra Ragozina. Zesłaniec prosi swą żonę, Ksenię, by mocno ucałowała ich synka. Ksenia wraca do domu w towarzystwie starego robotnika, podobnie jak jej mąż, członka organizacji podziemnej. Kobieta zastąpi aresztowanego męża w pracy konspiracyjnej. Nie ma w tej chwili nikogo. Dziecko, które miała z polecenia męża uściskać, nie żyje. Ukryła to przed Piotrem.
Mniej więcej w tym samym czasie, młody student szkoły technicznej Kiriłł Izwiekow wstępuje do konspiracji. Tu zetknął się z Ksenią i jej mężem, który po dłuższym pobycie na zesłaniu powrócił do domu. Wkrótce z jego polecenia zaczyna pracę w nielegalnej drukarni.
Praca ta sprawiała mu prawdziwą radość, którą dzielił się ze swą ukochana Lizą, uczennica gimnazjum. Praca w drukarni nie wyszła Kiriłłowi na dobre. Zatruł się ołowiem. Mimo jego próśb zaniepokojona matka wezwała lekarza. Ten z miejsca rozpoznał chorobę i wieczorem, w klubie przy kartach, opowiedział o młodym studencie swoim kolegom. Jeden z nich, urzędnik Oznobiszyn, doniósł o tym żandarmerii.
Kiriłł został aresztowany wieczorem, kiedy wracał ze spotkania z Lizą. W ten sam wieczór żandarmi usiłowali aresztować i Ragozina, ale ten, uprzedzony na czas, zbiegł. Wzięli wobec tego jego żonę, Ksenię. Żadne tortury nie wymusiły na nich jednak zeznań. Śledztwo ciągnęło się wiele miesięcy. Zakończyło się śmiercią Kseni i zsyłką Kiryłła. A liza? Rodzice wydali ją za bogatego kupca. Niewesołe wiodła z nim życie. Często wyjmowała ze skrytki niewielką książeczkę, podarunek od Kiriłła, z dedykacją "wolność i niezawisłość" i popłakiwała..." [FSP nr13/51]

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
10. Płaszcz (Il Capotto) - Wł. 1951 reż.Alberto Lattuada
reż.dubb.: Maria Olejniczak

Carmine, urzędnik - Renato Rascel - Aleksander Dzwonkowski,
Katarzyna - Yvonne Sanson - Eugenia Hermanówna,
Burmistrz - Giulio Stival - Maciej Maciejewski,...

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"Film ten stanowi uwspółcześnioną adaptację słynnej noweli Gogola pod tym samym tytułem. Akcja filmu rozgrywa się w małym miasteczku włoskim, którym trzęsie bufonowaty burmistrz-generał w stanie spoczynku. Fabuła opowiada zaś o bezbarwnym życiu i perypetiach skromnego, samotnego urzędniczyny, który ciągle naraża się komuś z możnych tego świata, a marzeniem jego jest sprawienie sobie nowego palta. Film ma charakter tragikomedii, pełnej wzruszających: głęboko ludzkich momentów. Na V Międzynarodowym Festiwalu w Cannes obraz ten wyróżniono nagrodą specjalną. Kreację Renato Rascela w roli urzędnika Carmine Gallone krytyka europejska porównywała do osiągnięć Chaplina.."[F]

"...Dubbing - tym razem poprawny, ale nie zazdroszczę widzom, którzy oglądać będą film w kinach ze złą aparaturą dźwiękową.."
[Jan Łęczyca, FILM nr. 45, 10 listopad 1957 r.]

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
11. Małżeństwo doktora Danwitza (Die Ehe des Dr. med. Danwitz) - NRF 1956 reż.Arthur M.Rabenalt
reż.dubb.: Jerzy Twardowski

Edith Danwitz - Marianne Koch - Zofia Mrozowska,
Dr Danwitz - Karlheinz Bohm - Mariusz Dmochowski,
Christa Hambach - Heidemarie Hatheyer - Janina Niczewska,
Fritz Hambach - Paul Dahlke - Seweryn Butrym,
Hilda - Renate Mannhardt - Maria Homerska,...

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"Bohater filmu - dr Danwitz, młody lekarz jest uzależniony finansowo od swej żony pracującej jako modelka w wielkim domu mody. Ich małżeństwo chwieje się, ponieważ oboje są tak zaabsorbowani pracą zawodową, że nie maja dla siebie czasu. Podobnie układają się losy innej pary - bogatego właściciela fabryki Hambacha i jego żony posiadającej własny magazyn. Gdy pani Hambach dowiaduje się, że jej mąż utrzymuje intymne stosunki z inną kobietą, postanawia nie dopuścić do urodzenia ich dziecka. Zwraca się więc o pomoc do pewnego młodego lekarza, dr Hausera, który nocami pracuje jako kierowca taksówki i nie czuje się zupełnie na siłach, aby dokonać zabiegu. Proponuje więc spółkę dr.Danwitzowi. Żona Danwitza również spodziewa się dziecka i w związku z tym traci swą posadę. Dr Danwitz, mimo że potrzebuje pieniędzy, odmawia swej pomocy. Hauser dokonuje więc operacji sam, ale pacjentka umiera.."
[FILM nr.32, 11 sierpień 1957 r.]

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
12. Wujaszek z Ameryki (Der onkel aus Amerika) - NRF 1953 reż.Carl Boese
reż.dubb.: Julia Iberle

Thomas Th. Hoffmann - Hans Moser - Stanisław Jaworski,
Hermann Hartung - Arno Paulsen - Aleksander Bardini,
Gertrud - Grethe Weiser - Janina Romanówna,
Elisabeth - Waltraut Haas - Zofia Mrozowska,
Dyr. Brenner - Władysław Hańcza,
Bodo Schmidt - Georg Thomalla - Wieńczysław Gliński, ...

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"Akcja tej komedii rozgrywa się w małym miasteczku w Niemczech zachodnich. Interesy tutejszych mieszkańców idą bardzo źle. Bank Przemysłowy cierpi na brak klientów. Akcjonariusze banku wpadają na świetny pomysł. Otóż wuj jednego z nich przebywa stale w Stanach Zjednoczonych i, jak głosi fama, jest posiadaczem ogromnego majątku. "Wujaszek z Ameryki" otrzymuje zaproszenie i przyjeżdża w odwiedziny do krewnych. Wtedy okazuje się, że domniemany milioner nie ma złamanego szeląga. Rodzina postanawia jednak zatuszować ten fakt i utrzymać mieszkańców miasteczka w przekonaniu, że wuj jest jednak bogaczem. Przybysz z Ameryki zostaje prezesem założonego Towarzystwa Naftowego, które nie posiada wprawdzie żadnego szybu, ale rozporządza za to całymi pakietami akcji, idących gwałtownie w górę. Wszyscy są zadowoleni prócz samego wuja, który jest człowiekiem spokojnym, nie mającym w sobie nic z awanturnika.."[F]

"...Film jest opracowany w polskiej wersji językowej, co zważywszy jego dialogowy, teatralny charakter - jest rzeczą słuszną.
Reżyser dubbingu Julia Iberle wywiązała się bardzo dobrze ze swego trudnego zadania, trafnie obsadzając poszczególne role i pilnie czuwając nad zachowaniem potocznego języka dialogów. Polskie teksty są zresztą napisane zgrabnie, nie słychać w nich szelestu papieru i nie ma też nagminnych w naszych dialogach chropowatości przekładu. Brzmią więc naturalnie i pozwalają odtwórcom ról polskiej wersji na właściwą interpretację.

Wyróżniają się spośród polskiej obsady: Janina Romanówna, która dubluje znakomitą Gretę Weiser, Stanisław Jaworski jako "głos" Hansa Mosera oraz Wieńczysław Gliński, którego głosem mówi z ekranu Georg Thomalla...
Szczególnie trudne zadanie miał Jaworski, by trafić w ton swego ekranowego pierwowzoru. Hans Moser mówi bowiem prawie nie otwierając ust...
"
[Czesław Michalski, FILM,nr. 34, 25 sierpień 1957 r.]

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rok 1957 - ciąg dalszy poniżej


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bytuch dnia Nie Sty 01, 2012 1:58 pm, w całości zmieniany 103 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość
Gość






PostWysłany: Czw Mar 20, 2008 9:32 am    Temat postu:

Dialogistami do filmu "Róże dla Bettiny" to: Janina Balkiewicz i Krystyna Bliska
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andrzej Androchowicz




Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro Lip 30, 2008 9:09 am    Temat postu: Witaj nam, Mr. Marshall

Film Luisa Garcii Berlangi Witaj nam, Mr. Marshall, był pierwszym hiszpańskim obrazem na polskich ekranach od zakończenia II wojny światowej. Ciekawostką niech będzie fakt, iż pierwsze hiszpańskie filmy przeznaczone dla polskiego widza wprowadzili Niemcy w okupowanej Generalnej Gubernii. Były to cztery filmy: Cyrulik sewilski i Hiszpańska krew - oba z 1938 roku, w reżyserii Benito Perojo, oraz Temperament za dwóch (1936) i Przeklęta (1938) - oba Floriana Reya, przy czym w tym drugim jako reżysera wymieniano w czołówce Niemca, Herberta Maischa. Filmy były wyświetlane z polskimi napisami w kinach przeznaczonych dla Polaków.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bytuch




Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon Lis 21, 2011 9:29 pm    Temat postu:

Rok 1957 ciąg dalszy
================================================================

13. Śmiech w raju (Laughter in Paradise) - Ang. 1954 reż.Mario Zampi
reż.dubb.: Seweryn Nowicki

Deniston Russell - Alastair Sim - Zdzisław Mrożewski,
Agnes Russell - Fay Compton - Alina Żeliska,
Simon Russell - Guy Middleton - Wieńczysław Gliński,
Herbert Russell - George Cole - Lech Ordon,
Endicott - Ernest Thesinger - Stanisław Jaworski,
Lucille Grayson - Beatrice Campbell - Ewa Krasnodębska,
Sir Charles Robson - A. E. Matthews - Stanisław Łapiński,
Elisabeth Robson - Joyce Grenfell - Danuta Wodzyńska,
Sheila Wilcott - Eleanor Summerfield - Małgorzata Leśniewska,
Gordon Webb - John Larrie - Kazimierz Brusikiewicz,
Roger Godfrey - Anthony Steel - Jan Żardecki,
Joan Webb - Veronika Hurst - Danuta Szaflarska, ...

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"Bogaty pan Russel nie bez powodu był nazywany "kawalarzem". Nawet po śmierci płata jeszcze figle swej rodzince. Otóż zapisał w testamencie każdemu z krewniaków po pięćdziesiąt tysięcy funtów. Ale nie mogą oni otrzymać pieniędzy dopóki nie wypełnią pewnych warunków. I tak np. zadzierająca nosa, zarozumiała Agnes musi przyjąć posadę służącej i utrzymać się w jednym domu przez miesiąc. Niebieski ptak i lekkoduch Simon ma się ożenić z pierwszą napotkana kobietą, tchórzliwy Herbert powinien sterroryzować rewolwerem swego szefa i otrzymać od niego klucze do kasy ogniotrwałej, a starszy dystyngowany pan musi wywołać awanturę i zostać aresztowany. Czegóż się nie robi dla pieniędzy! Wszyscy wypełniają warunki zmarłego, ale dopiero na końcu oczekuje ich największa niespodzianka.."[F]

"..."Śmiech w raju" został zdubbingowany. Wypadło to niezbyt fortunnie, gdyż polskie słowa niejednokrotnie kłócą się wyraźnie z ruchem ust aktorów, co w zbliżeniach sprawia szczególnie nieprzyjemne wrażenie. Oczywiście, rozumiemy trudności wynikające z zastępowania krótkich wyrazów angielskich odpowiednikami z naszej ojczystej mowy, posiadającymi najczęściej większa ilość sylab. W ogóle nasuwa się pytanie, czy należało się upierać przy dubbingu tego filmu. Dialogi nie są przecież obfitsze, niż gdzie indziej, i napisy nie przeszkadzałyby specjalnie w śledzeniu fabuły..."
[Wiesław Stradomski, FILM nr.11, 16 marzec 1958 r.]
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
14. Jutrzenka (Cela s'appelle l'aurore) - Fr. 1956 reż.Luis Bunuel
reż.dubb.: Maria Olejniczak

Valerio - Georges Marchal - Jan Żardecki,
Clara - Lucia Bose - Lucyna Winnicka,
Żona dr Valerio - Nelly Borgeaud - Aniela Świderska,
Zabójca - Gianni Esposito - Tadeusz Łomnicki, ...

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
W roli doktora Valerio -Georges Marchal, w polskiej wersji językowej - Jan Żardecki.
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
W roli Clary - zjawiskowo piękna - Lucia Bose i dubbingująca ją Lucyna Winnicka.
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
W roli żony dr. Valerio, Angeli - Nelly Borgeaud i użyczająca jej głosu - Aniela Świderska.
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
Gianni Esposito jako Sandro i Tadeusz Łomnicki.

"Jest to historia romansu żonatego lekarza z piękna dziewczyną. Akcja filmu rozgrywa się na małej wysepce położonej na Morzy Śródziemnym. Kochanków łączy poza tym jeszcze jedna tajemnica. Ukrywają oni bowiem przed policją człowieka, który w przystępie rozpaczy dokonał zabójstwa.."[F]

"...Bohaterowie "Jutrzenki" - mieszkańcy wyspy, którą rządzi zły właściciel majątku i fabryki - są krzywdzeni. Ich obrońcą jest dobry doktor. Żona doktora nudzi się na wyspie, a ponieważ jest bogata z domu, więc roztacza przed małżonkiem piękne perspektywy kariery w Nicei. Postacie, którym już na początku przymocowano etykietki "czarny", "biały" - nie muszą się zmieniać. Toteż właściciel majątku wyrzuci z pracy miłego ogrodnika, którego ciężko chora żona umrze w czasie przeprowadzki. Ogrodnik zemści się na swym prześladowcy. Dobry doktor ukryje go przed prawem, a w przerwach między niesieniem pomocy biedakom, będzie romansował z piękna Klarą. W całym filmie swobodnie pływa sobie banał, spotęgowany jeszcze przez dubbing. Gdyby bowiem rozmowy bohaterów prowadzone były szybko po francusku, a widzowie czytali tylko napisy, jałowość dialogów wydawałaby się mniejsza..."
[Joanna Wyrozembska, FILM nr. 22, 1 czerwiec 1958 r.]

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
15. Pamiętnik majora Thompsona (Les Carnets du major Thompson) - Fr. 1955 reż.Preston Sturges
reż.dubb.: Jerzy Twardowski

Major Thompson - Jack Buchanan - Władysław Krasnowiecki,
Martine, jego żona - Martine Carol - Danuta Szaflarska,
Wydawca - Andre Luguet - Andrzej Bogucki,
Pan Taupin - Noel Noel - Henryk Szletyński,
Panna Ffyth - Catherine Vail - Zofia Tymowska, ...

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"Film opowiada o nieporozumieniach i konfliktach angielsko-francuskiej pary małżeńskiej. On, czyli major Thompson pisze książkę o Francuzach widzianych oczami Anglika. Wykpiwa w niej szereg wad i śmiesznostek tego narodu. Treść tej satyrycznej książki, dyktowana przez bohatera maszynistce, stanowi zasadniczy temat tej komedii.."[F]

-"Dla francuskiego widza mogło być jeszcze to i owo zabawne: np. okropny akcent Anglika, mówiącego po francusku. Ale film został zdubbingowany, podłożono polskie dialogi i oczywiście efekt przepadł. Cóż można było zrobić innego? Dać napisy? Cały ekran musiałby być pokryty napisami i na obraz zabrakłoby miejsca, jako że "Pamiętnik majora Thompsona" ma tyle tekstu, co dziesięć normalnych filmów. Było oczywiście i inne wyjście: nie kupować w ogóle filmu. Nikt jednak na to nie wpadł.
Dubbing wypadł źle. Reżyser dubbingu Jerzy Twardowski popełnił jeden tylko błąd, ale fatalny. Powierzył rolę Jacka Buchanana Władysławowi Krasnowieckiemu. Ten utalentowany aktor, o doskonałej dykcji, który np. przed mikrofonem Polskiego Radia stworzył kilka wspaniałych postaci w słuchowiskach - wyjątkowo wprost był głosem "poza" osobą swego angielskiego kolegi z ekranu. Po prostu nie trafiał, ponieważ dysponuje zupełnie innymi warunkami niż Buchanan.
Jest to szczególnie denerwujące w jego dialogach z Danutą Szaflarską, która znów doskonale trafiła głosowo w rolę odtwarzaną przez Martine Carol. Interpretacja Szaflarskiej pozwalałaby zapomnieć o dubbingu, ale Szaflarskiej było mało i zawsze zresztą - w dialogu z Krasnowieckim.
Noel-Noel miał dobrze dobranego dublera głosowego - Henryka Szletyńskiego. Reżyser dubbingu trafnie obsadził również Andrzeja Boguckiego [dyrektor domu wydawniczego] i innych, ale to nic nie pomogło.Jakże wielką radość sprawił wszystkim wrogom dubbingu! Film mogą uratować nasze laboratoria. Może znów zrobią takie kopie masowe, że nikt słowa nie zrozumie...
"
[Czesław Michalski, FILM nr.44, 3 listopad 1957 r.]

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
16. Mały bohater (Mikołka Parowoz) - ZSRR 1956 reż.Lew Gołub
reż.dubb.: Mirosław Bartoszek

Marynarz Siomka - A. Biełow - Zbigniew Skowroński,
Mikołka - Wowa Guśkow - B.Wojtczak,
Jego Ojciec - Nikołaj Barmin - Andrzej Szalawski,
Matka - Alesja Iwanowa - Barbara Rachwalska,
Wuj - Georgij Gumilewski - Stanisław Mikulski, ...
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"Akcja filmu rozgrywa się w okresie pierwszej wojny światowej i w latach rewolucji w Rosji. Wydarzenia, których widownią jest małe miasteczko białoruskie, przeżywane są przez chłopca Mikołkę, wychowującego się w pobliżu dworca kolejowego. Jego spojrzeniem ogarniają realizatorzy pasjonujący bieg wypadków historycznych epoki..."[F]

""Małym bohaterem" jest dziesięcioletni chłopiec Mikołka, wychowujący się w pobliżu stacji kolejowej pewnego białoruskiego miasteczka. Tradycje kolejarskiej rodziny mają w dużym stopniu wpływ na zainteresowania chłopca. Poprzez przeżycia i przygody Mikołki śledzimy rozgrywające się wydarzenia historyczne - lata pierwszej wojny światowej i rewolucji. To właśnie stanowi zasadniczy temat filmu.
Mały Mikołka wykazuje dużą odwagę i zaradność, która niewątpliwie będzie imponować jego rówieśnikom, na widowni. Organizuje ucieczkę rewolucjonistów z więzienia, umie zastąpić poległego żołnierza i obsłużyć karabin maszynowy, potrafi nawet poprowadzić pancerną lokomotywę ostrzeliwaną przez wrogów.
Mimo tak atrakcyjnego materiału fabularnego akcja ma sporo dłużyzn, brak jej tempa i nerwu...Nad jakimś bardziej swobodnym, przygodowym potraktowaniem tematu zaciążyła sucha treść podręczników historycznych. To wrażenie pogłębiają deklamowane przez aktorów kwestie, amatorska gra i bardzo patetyczna muzyka.
...Próba oceny dubbingu tego filmu wyglądałaby już na zemstę wobec "Małego bohatera". Polski tekst jeszcze bardziej [zwłaszcza wtedy, gdy był w kinie zrozumiały] podkreślał nienaturalność dialogu i "drętwej mowy" komentarza..."
[Maria Oleksiewicz, FILM nr.47, 24 listopad 1957 r.]
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
17. Dziadek Hassan (Starik Chottabycz) - ZSRR 1956 reż.Grigorij Kazanski
reż.dubb.: Jerzy Twardowski

Dziadek Hassan - Nikołaj Wołkow - Stanisław Milski,
Wolka - Alosza Litwinow - Andrzej Nowicki,
Żenia - Genia Chudiakow - K.Jargocki,
Wanda Łuczycka, ...

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
"Ten barwny, fantastyczny film dla młodzieży opowiada o niezwykłej przygodzie ucznia jednej ze szkół moskiewskich. Otóż w czasie kąpieli w rzece znalazł on na dnie piękną, starą amforę. Gdy w domu ją otworzył, wydobył się z niej obłok dymu, który przybrał ludzka postać - starego, brodatego derwisza, w zwoju na głowie. Był to czarodziej Hassan zaklęty przed laty przez innego , potężniejszego czarnoksiężnika. Hassan zobowiązuje się służyć wiernie chłopcu i razem przeżywają mnóstwo niezwykłych przygód. W końcu czarodziej podpisuje kontrakt z wielkim moskiewskim cyrkiem i co wieczór wprawia w zachwyt publiczność swymi zadziwiającymi umiejętnościami.."[F]

"...Któż z nas (...) męcząc się nad szkolnymi zadaniami albo nie mogąc wystękać ani słowa przed nauczycielem, któż z nas nie modlił się wtedy w duchu o jakiegoś czarodzieja, który pomógłby wybrnąć z opresji, podpowiedzieć, napisać czy rozwiązać zadanie. Czytało się wtedy przecież tyle o czapkach-niewidkach, latających dywanach i lampie Aladyna. Ile by człowiek dał, żeby coś takiego dostać w swoje ręce!
"Dziadek Hassan" realizuje na ekranie te marzenia. Uczeń jednej z moskiewskich szkół wyłowił pewnego dnia z rzeki jakieś stare naczynie, przyniósł je do domu, otworzył i... pozyskał sobie uwięzionego od lat czarodzieja; autentycznego czarodzieja - takiego, o jakim opowiadają popularne bajki, staruszka wyposażonego w czarodziejską moc w najlepszym gatunku, zjawiającego się i znikającego na zawołanie, dysponującego latającym dywanem itd.
I od tej chwili zaczyna się zabawa, która da moc satysfakcji młodym, a nawet starszym widzom. Jedni będą z zapartym tchem śledzić nadzwyczajne przygody chłopca i jego czarodzieja w szkole, na ulicach, w powietrzu, w obcych krajach i na meczu piłki nożnej - inni zaś zachodzić będą w głowę, jak to wszystko zostało w filmie zrobione. Bo tez "Dziadek Hassan" to cała antologia tricków filmowych - od Meliesa do cudów dzisiejszej techniki zdjęciowej.
Film "Dziadek Hassan" wyświetlany jest w poprawnie wykonanej polskiej wersji językowej opracowanej przez Jerzego Twardowskiego..."
[Anna Przewłocka, FILM nr.4, 26 styczeń 1958 r.]

Film bardzo się zestarzał, dodatkowo pognębiają go, wtedy aktualne, wtręty o wychowaniu socjalistycznym. Hm, takie czasy. Czasami jest to nawet wzruszające, kiedy to pokazując egzotyczne kraje (Indie), widzimy rekwizyty - banany, ważne w danej scenie, wykonane z plastiku. No tak, kto wtedy widział prawdziwą kiść bananów. Dubbing bardzo dobry. Fantastyczny, jak zwykle, Stanisław Milski i Wanda Łuczycka. Bardzo trudną rolę miał Andrzej Nowicki dubbingujący główna rolę Wolki, grający go Alosza Litwinow był dość drętwy i sztuczny w tej roli. Do tego dochodziło mnóstwo scen w dużych zbliżeniach, jednak synchron był idealny.

Bardzo dziękuję za odnalezienie i udostępnienie mi dubbingu do tego filmu Krzyśkowi-Leosimbie
[bytuch]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
18. Przygody Pata i Pataszona-Dania reż.Lan Lauritzen
komentarz czyta - Andrzej Łapicki

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"..Film ten stanowi montaż fragmentów starych, niemych fars, w których występowali dwaj popularni przed laty komicy duńscy: Pat i Patachon.."[F]
"... W wyświetlanym u nas zestawie nie ma zbyt wielu gagów. Ale niektóre są świetne, obmyślone według klasycznych wzorów - z kilkoma pointami. Na przykład - Patachon strzela z łuku w płot, strzała przelatuje przez dziurę w płocie i przebija spódniczkę dziewczyny, stojącej po drugiej stronie ulicy - w ten sposób, że spódniczka zostaje przyszpilona do parkanu, o który oparta była dziewczyna. Ale ona nic o tym nie wie i rusza dalej, zrywając z siebie spódniczkę, która zwisa na strzale Patachona. Dziewczyna bez spódniczki idzie z wyniosła miną poprzez ruchliwą ulice. Jakiś przechodzień zrywa spódniczkę z parkanu, biegnie za dziewczyną i oddaje jej tę część garderoby. Dziewczyna myśląc, iż to ów przechodzień pozwolił sobie na tak bezczelny żart - policzkuje go. Oglądając tę scenę nie sposób się nie roześmiać przynajmniej dwa razy.
Bardzo naturalnie, nie natarczywie brzmi taktowny komentarz. Jest dobrze napisany, ale i zgrabnie przetłumaczony. No i poza tym - czyta go Andrzej Łapicki. Z właściwym sobie wdziękiem."
[Anna Przewłocka, FILM nr.51, 22 grudzień 1957 r.]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
19. Sprawa Mauriziusa (L'Affaire Maurizius) - Fr-Wł 1953 reż.Julien Duvivier
reż.dubb.: Mirosław Bartoszek

Etzel - Jacques Chabassol - Andrzej May,
Jego ojciec, prokurator - Charles Vanel - Seweryn Butrym,
Leonard Maurizius - Daniel Gelin - Wieńczysław Gliński,
Jego żona - Madeleine Robinson - Halina Kossobudzka,
Jej siostra Anna - Eleonora Rossi Drago - Karolina Lubieńska,
Gregoire Waremme - Anton Walbrook - Emil Karewicz, ...

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"..Syn prokuratora Andergasta Etzel, odkrywa, że wielka sława jego ojca rozpoczęła się od mowy prokuratorskiej, która przed prawie dwudziestu laty doprowadziła do skazania na dożywotnie więzienie Leonarda Mauriziusa mimo, że oskarżonemu nie udowodniono, iż zabił żonę.
Wstrząśnięty tym odkryciem Etzel idzie do ojca Leonarda, który mu przedstawia prawie zupełnie przekonywające dowody niewinności swego syna. Leonard, młody i pełen ambicji ożenił się z kobietą o 15 lat od niego starszą, zanim poznał jej młodsza i piękna siostrę Annę. Mimo bohaterskich prób pozostania wiernym żonie - między Leonardem i Anną zrodziło się uczucie.
Gdy w drzwiach domu Mauriziusów doszło do fatalnego strzału i żona Mauriziusa została zabita - nie trudno było udowodnić, że to nie kto inny, lecz jej mąż strzelił do niej. Tak utrzymywał pod przysięgą przyjaciel Mauriziusa pisarz Waremme... ale czy taka była prawda?..."
[FSP nr.18/56]

-"...Film ma polskie dialogi. Reżyser Mirosław Bartoszek dość trafnie dobrał obsadę, choć np. aktor dublujący bezimiennego donosiciela wyjątkowo wprost był swym głosem "poza"postacią.
Polscy wykonawcy głównych ról dobrze się jednak spisali. Wyróżniała się szczególnie Halina Kossobudzka jako głos żony Mauriziusa, oraz Wieńczysław Gliński jako onże Maurizius. Oboje doskonale trafiali głosową interpretacją we właściwy ton...
"
[Czesław Michalski, FILM nr.37, 15 wrzesień 1957 r.]

"...Na zakończenie tego szukania dziury w całym chciałbym jeszcze wyrazić słowa uznania dla dubbingu. Jakim się to cudem stało - nie wiem, ale dubbing jest naprawdę dobry i - moim zdaniem - trudno mu coś zarzucić. Może wykonawców naszych zachęciło i porwało to, że aktorzy, za których mówią, grają znakomicie.."
[Jacek Fruhling, Film nr.11, 16 marzec 1958 r.]
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
20. Cudowna podróż (Zakołdowannyj malczik) - ZSRR 1955 reż.W.Połkownikow i A.Snieżko-Błockaja
reż.dubb.: Seweryn Nowicki
operator dźwięku - Zdzisław Siwecki

Nils -Andrzej Nowicki,
Lech Ordon, Jan Kurnakowicz, Seweryna Broniszówna, ....
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
"W małej szwedzkiej wiosce żył chłopiec imieniem Nils. Pewnego razu, kiedy rodziców nie było w domu, przed Nilsem zjawił się Gnom. Nils wykorzystał uwięzionego Gnoma do rozwiązywania zadanych mu w szkole rachunków, obiecując mu w zamian wypuszczenie z potrzasku. Oburzony postępowaniem chłopca Gnom, po uzyskaniu wolności, zaczarował Nilsa, który zamienił się w małego gnoma. Rozpoczynają się dziwne przygody Nilsa. Przelatujące stado gęsi, w którym Nils rozpoznaje swego przyjaciela, gąsiora ze stada swojej matki, Marcina, zabiera go ze sobą do odległej Laponii. Na drugi dzień do odpoczywających gęsi skrada się chytry lis i ...porywa gąsiora! Nils rzuca się na pomoc i uwalnia ofiarę. - W dowód wdzięczności wódz stada, pozwala Nilsowi wędrować ze stadem dalej na północ. Zanim Nils wróci do domu, czeka go jeszcze wiele przygód..."[FSP]

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
21. Kochanek Lady Chatterley (L'Amant de Lady Chatterley) - Fr. 1955 reż.Marc Allegret
reż.dubb.: Julia Iberle

Constance - Danielle Darrieux - Zofia Mrozowska,
Mellors - Erno Crista - Janusz Bylczyński,
Clifford - Leo Genn - Zygmunt Maciejewski,
Hilda - Janine Crispin - Ewa Krasnodębska,
Pani Bolton - Berthe Tissen - Zofia Tymowska,
Bertha - Jacqueline Noelle - Zofia Jamry,...

.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"Ten romans z życia "wyższych sfer towarzyskich"opowiada o mezaliansie, jaki popełniła żona bogatego właściciela kopalń wybierając sobie na kochanka i ojca przyszłego dziecka - leśniczego pracującego w majątku jej męża. Skandal jest tym większy, że urocza lady Chatterley porzuca męża dla kochanka i zakochana w nim bez pamięci postanawia resztę życia spędzić u jego boku. Scenariusz tego filmu oparto na popularnej i wydanej u nas przed wojną powieści Lawrence'a.."[F]

-"...Czym się kierowała Centrala Wynajmu Filmów podejmując decyzję zdubbingowania tego filmu - pozostanie na zawsze jej tajemnicą. Recenzentowi jednak stwierdzić wypada, iż była to decyzja równie lekkomyślna z punktu widzenia artystycznego co handlowego, jako że dubbing kosztuje wielokrotnie więcej niż napisy.
Indolencja artystyczna i brak zmysłu handlowego we wspomnianej Centrali budzą zrozumiałą litość.
Trwogę natomiast budzi bierne stanowisko twórczej komórki, jaką jest Studio Opracowań Dialogowych, spełniające tak niedorzeczne i kosztowne usługi. Widać wykonuje swój plan, co - jak wiadomo - zwalnia od obowiązku myślenia.
Jednak zgodnie z socjalistyczną zasadą "każdemu według zasług" -przyznać wypada twórcom polskiej wersji językowej, że ich dubbing pod względem warsztatowym zgrabnie dość wypadł.
Najbardziej trafiła mi do przekonania interpretacja Zofii Mrozowskiej, która dublowała Danielle Darrieux.
Zygmunt Maciejewski miał trudne zadanie jako dubler cedzącego słowa Leo Genna i nie zawsze trafiał we właściwy ton. Inni nie budzili wątpliwości.
W związku z pracą nad tym filmem - reżyserowi dubbingu Julii Iberle oraz polskim aktorom wyrazy współczucia składa Czesław Michalski...
"
[FILM nr.37, 22 wrzesień 1957 r.]


==============================================================
Dubbingowane skandale

Narzekania na dubbing są u nas powszechne. Widzowie domagają się zarzucenia dubbingu w ogóle. Niech sobie na całym świecie dubbingują filmy, my tego nie chcemy - mówią.
I słusznie. W znakomitej bowiem większości zdubbingowanych u nas filmów - ani rusz nie można zrozumieć polskich dialogów. Psu na budę taki wynalazek.
Kto zna bliżej te sprawy, ten jednak wie, iż najmniej są tu winni realizatorzy dubbingu, tzn. reżyserzy, operatorzy dźwięku, montażyści i aktorzy. Swoja pracę wykonują na ogół dobrze, często - bardzo dobrze. Kopie filmów zdubbingowanych, które przedstawiają komisji artystycznej, budzą szacunek dla ich pracy.
Tragedia zaczyna się dopiero przy produkcji tzw. kopii masowych, tzn. tych, które idą do kin. Praca naszych laboratoriów jest partacka, kopie masowe są z reguły wykonane skandalicznie. Po prostu zakrawa to już na świadome wyrzucanie pieniędzy w błoto i najwyższy czas, by jakaś komisja specjalna zbadała dokładnie te sprawy i winnych pociągnęła do odpowiedzialności.
Oczywista kiepskie aparatury dźwiękowe w kinach i niewykwalifikowana obsługa kabiny projekcyjnej dopełniają miary skandalu.
Są jednak w naszym dubbingu skandale innej kategorii, za które winę ponoszą już nie laboranci i nie kinomechanicy, lecz kierownictwo Studia Opracowań Dialogowych i częściowo reżyserzy dubbingu. Mam na myśli dubbing filmów, które z pewnych względów do takiej operacji zupełnie się nie nadają, co zresztą łatwo ustalić po obejrzeniu filmu w wersji oryginalnej.
Ostatnio mieliśmy aż dwa przykłady takiego bezmyślnego dubbingu, które pod znakiem zapytania stawiają zarówno handlowe, jak i artystyczne kwalifikacje ludzi decydujących o tym, czy film ma być wyświetlany z napisami, czy też z polskimi dialogami.
Chodzi nam konkretnie o filmy "Kochanek lady Chatterley" i "Pamiętnik majora Thompsona".
Pierwszy film - to ohydna szmira. Można się zgodzić ze zdaniem, że czasem i szmirę trzeba puścić na ekrany. Dla tzw. kasy - rzecz jasna. Ale wtedy odrobina zdrowego chłopskiego rozumu powinna dyktować jak najtańszą eksploatację szmiry. Tymczasem u nas taki film dubbinguje się. Opracowanie filmu z napisami kosztuje około 30.000 złotych, z polskimi dialogami natomiast - około 400.000. Komu potrzebny był kosztowny dubbing takiego filmu, jak "Kochanek"? Czym się kierowali ludzie, którzy ten film do dubbingu skierowali? Zdrowym rozumem na pewno nie.
Innym przykładem bezmyślności był dubbing filmu "Pamiętnik majora Thompsona". Żart w tym filmie polega m. in. i na tym, że bohater filmu - obracający się wśród Francuzów Anglik - źle mówi po francusku. Wobec zdubbingowania filmu - mówi on, podobnie jak jego otoczenie - nienagannie po polsku. Zamordowano niefortunnym pomysłem dubbingu cały sens filmu. Szczerze mówiąc - należało filmu w ogóle nie kupować. Ale skoro zrobiono jeden błąd, należało strzec się drugiego - jeszcze gorszego.
Bezmyślna decyzję skierowania tych filmów do dubbingu - tłumaczymy sobie brakiem kwalifikacji u ludzi, którzy tę decyzje powzięli. Ale jakie były motywy działania reżyserów, którzy robili dubbing "Kochanka" i "Pamiętnika"? Chętnie byśmy usłyszeli, co o tym sądzą twórcy polskich wersji dialogowych obu filmów"
[QUICK, FILM nr.45, 10 listopad 1957 r.]

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
List do Redakcji

Panie Redaktorze!

Dopiero teraz wpadł mi w ręce nr. 45 "Filmu" z ub. roku z felietonem pt. "Dubbingowane skandale", kwestionującym między innymi celowość dubbingowania filmu "Kochanek lady Chatterlay". Jako reżyser polskiej wersji dialogowej tego filmu muszę wyjaśnić, co następuje:
W marcu roku 1957, kiedy kierownictwo Studia Opracowań Filmów zakomunikowało mi, że mam przystąpić do opracowania polskiej wersji "Kochanka lady Chatterlay" - oświadczyłam moim ówczesnym zwierzchnikom, że film jest bardzo słaby, że szkoda pieniędzy na dubbing i skoro go już zakupiono - to moim zdaniem najwłaściwsze byłoby opatrzenie go napisami. Przemawiały za tym nie tylko względy natury ekonomicznej, lecz również artystycznej. Mianowicie w napisach można było pominąć wiele nonsensów i "co cenniejszych perełek" dialogu oryginału.
Niestety, moja argumentacja nie znalazła zrozumienia u kierownictwa Studia. W tym stanie rzeczy zażądałam powołania komisji złożonej z kompetentnych przedstawicieli "Spatifu" i krytyki filmowej, która wyraziłaby swój sąd o celowości dubbingowania "Kochanka lady Chatterlay". W odpowiedzi na moje żądanie zwołano wprawdzie zebranie, ale pracowników Studia z udziałem przedstawicieli Rady Zakładowej, na którym pod presją sankcji dyscyplinarnych zmuszono mnie do opracowania polskiej wersji tego filmu.
Piszę to wszystko nie dlatego, aby usprawiedliwić siebie jako reżysera. Zależy mi przede wszystkim na zwróceniu uwagi publicznej na pochopność (i brak jakiegokolwiek przemyślenia) w kierowaniu filmów do dubbingu, który to proceder - jak wiadomo - jest bardzo kosztowny, a jego efekt artystyczny nie zawsze odpowiada wysokości nakładów materialnych.

Z poważaniem
JULIA IBERLE
[FILM nr. 3, 19 styczeń 1958 r.]
----------------------------------------------------
Od siebie mogę dodać, że po zdubbingowaniu "Kochanka lady Chatterlay" pani Julia już nie zdubbinguje żadnego filmu. Skończy swoją pracę jako reżyser dubbingu i rozpocznie pracę jako reżyser teatralny. [Bytuch]

==============================================================


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bytuch dnia Nie Sty 01, 2012 1:59 pm, w całości zmieniany 30 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.dubbing.fora.pl Strona Główna -> 1949-59 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin